Hákun J. Djurhuus, ambasador Wysp Owczych w Rosji, twierdzi, że nie jest wykluczone, iż prezydent Władimir Putin w ciągu najbliższych dni lub tygodni wprowadzi w kraju stan wojenny. Djurhuus mówi, że sytuacja w Moskwie pogarsza się z dnia na dzień.
Djurhuus i jego rodzina otrzymali zalecenie opuszczenia Rosji i we wtorek wieczorem wyjechali na Wyspy Owcze. „Sytuacja rosyjskiego społeczeństwa po wprowadzeniu międzynarodowych sankcji handlowych stała się nie do zniesienia” – powiedział Djurhuus w wywiadzie dla Kringvarpið. „Wielu Rosjan ucieka do Finlandii w obawie, że sytuacja się pogorszy” – dodał.
Szkoła, do której uczęszczają dzieci Djurhuusa, została zamknięta, więc uznał, że nadszedł czas, aby przenieść rodzinę do bezpiecznego domu na Wyspach Owczych.
Oczekuje, że wróci do Moskwy w ciągu najbliższych kilku dni lub tak szybko, jak pozwolą na to warunki. Mówi, że ambasada nadal ma wystarczająco dużo projektów, mimo że eksporterzy ryb z Wysp Owczych zerwali kontakty z rynkiem rosyjskim. Jest to część sankcji handlowych nałożonych przez rząd Wysp Owczych w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. „Oprócz naszej regularnej pracy, otrzymaliśmy prośby od Rosjan i Ukraińców, którzy chcą przyjechać na Wyspy Owcze”.