W ciągu najbliższych 30 lat ludność świata wzrośnie o dwa miliardy. To dwa razy więcej niż obecna populacja Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej łącznie. Do 2050 roku 66 procent ludności będzie mieszkać w miastach. Odpowiada to dwunastu nowym miastom wielkości Dubaju rocznie.
Jednocześnie istnieje potrzeba zmniejszenia emisji węgla systemów energetycznych i przesyłowych planety. Aby to osiągnąć, świat potrzebuje dziesiątek i setek milionów turbin wiatrowych, baterii słonecznych i akumulatorów do samochodów elektrycznych.
Artykuł w Spiegel z 30. października pt. „Mining the Planet to Death. – The Dirty Truth About Clean Technologies“ rzuca światło na to, co to za sobą pociąga. Mówi, że czysta technologia spowoduje ogromne zapotrzebowanie na rzadkie metale, na których opiera się ta zmiana energetyczna, przy alarmującej skali wydobycia.
„Transformacja energetyczna” dopiero się rozpoczyna i w związku z tym przewiduje się, że produkcja samochodów elektrycznych wzrośnie z 5 mln obecnie do 245 mln w 2030 r., czyli 50-krotnie w ciągu zaledwie 10 lat, a następnie do ponad 500 mln w 2040 r.
Samochód elektryczny
Samochód elektryczny z akumulatorem 75 kWh wymaga do instalacji elektrycznej 56 kg niklu, 12 kg manganu, 7 kg kobaltu i 85 kg miedzi. Oznacza to, że potrzebne są dziesiątki milionów ton metali rzadkich, które są już wydobywane w biedniejszych krajach z ogromnymi szkodami dla środowiska.
Oznacza to po prostu, że nabywcy samochodów elektrycznych, którzy twierdzą, że poprawiają sytuację na Ziemi, do czego przekonywali opinię publiczną politycy, będą musieli pogodzić się z faktem, że pogarszają stan Ziemi. Gdyby obliczyć tylko ślad węglowy nowego samochodu elektrycznego z akumulatorem 75 kWh, jego emisje dwutlenku węgla wynikające z procesu produkcji są równoważne emisji dwutlenku węgla samochodu z silnikiem Diesla podczas jazdy przez sześć lat przy zużyciu paliwa wynoszącym 5 litrów/100 km.
Według wyliczeń Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) samochód elektryczny emituje połowę emisji CO2 samochodu z silnikiem diesla lub benzynowym, który przejechał 200 000 tys. km. Dzieje się tak ze względu na ślad węglowy powstający podczas zużycia surowców, zużycia energii i całkowitego procesu produkcji samochodu elektrycznego.
Nowy samochód elektryczny musi zatem ukończyć 6 lat, zanim stanie się wolny od CO2, ale wtedy może przyjdzie już czas by go wymienić?
Ile kosztuje wymiana energii?
Unia Europejska obiecała zbudować doskonały łańcuch dostaw kluczowych surowców dla pomyślnej transformacji energetycznej. Ponad 200 firm, rządów i instytutów badawczych połączyło się w sojusz w celu zabezpieczenia surowców potrzebnych do sprostania zmianom w zakresie czystej energii w UE.
Spowoduje to duże obciążenie w zakresie zasobów mineralnych, które należy wydobyć z ziemi – zwłaszcza metali, takich jak nikiel, mangan, kobalt i miedź.
Aby zdobyć te metale dla osiągnięcia transformacji energetycznej, lasy deszczowe będą musiały zostać wykarczowane, góry zrównane, społeczności zmuszone do ucieczki. Proces wydobycia pozostawi ogromne ilości odpadów – w dużej mierze toksycznych – aby najbogatsze społeczeństwa, które powodują największe zanieczyszczenie, mogły osiągnąć transformację energetyczną.
Popyt ten wyczerpie lub zniszczy wszystkie te metale dla przyszłych pokoleń dla krótkoterminowej wymiany energetycznej, ponieważ popyt pozostaje nadal niezmieniony. Wszystko to kosztem biednej półkuli południowej i związanego z tym niszczenia ziemi przez wielkie międzynarodowe firmy, które są właścicielami kopalni.
Aby sprostać zapotrzebowaniu, duże firmy zaczynają przygotowywać stanowiska wydobywcze na dnie morskim. Szczególną uwagę kieruje się na bogate złoża rudy na dnie Oceanu Spokojnego na głębokości 4500 metrów w Strefie Clarion Clipperton (Clarion Clipperton Zone CCZ), obszarze morskim między Hawajami a Meksykiem. Produkcja ma rozpocząć się w ciągu kilku lat z użyciem zautomatyzowanych urządzeń o dużej mocy.
Naukowcy ostrzegają przed wielką niewiadomą co do konsekwencji takiej działalności dla świata roślinnego i zwierzęcego oraz całego środowiska morskiego z powodu odpadów górniczych. Czy człowiek również poświęci ocean dla wygody obecnego pokolenia?
Politycy i inni, którzy wierzą, że przejście z samochodu napędzanego paliwem kopalnym na samochód elektryczny jest prostym rozwiązaniem dla ziemi, prawdopodobnie ucichną, gdy zdadzą sobie sprawę, że pojawienie się samochodu elektrycznego powoduje poważną katastrofę ekologiczną i nadużywanie światowych zasobów. Lepiej byłoby zapytać, czy istnieje inny lepszy sposób na przyszłość ziemi?