Reykjavik dzisiaj – za oknem leje, wieje i jest dość chłodno. Z tego powodu praktycznie nikomu nie chce się wychodzić na zewnątrz, a nie ma już mowy o spacerowaniu. Gdyby ktoś zaprosił was dziś na kąpiel w zatoce przy plaży Nauthóltsvik, zgodzilibyście się? Coś mi mówi, że takich śmiałków byłoby niewielu.
Jednak są tacy, dla których zła pogoda nic nie znaczy. Stawiają oni czoło wichurom, śnieżycom i opadom deszczu nawet zimą. Jak się okazuje nie straszne są im islandzkie zawieje, a wręcz przeciwnie wydają się świetnie bawić właśnie w takich a nie innych warunkach.
Mowa tu o surferach, którzy odwiedzili Islandię w ubiegłym roku i pomimo zimna i szalejących śnieżyc bawili się na falach tak jakby byli gdzieś w ciepłych krajach. Do sieci trafiło video – trailer filmu pt. „No country for cold man” promujące piankę do pływania firmy Zion i pokazujące wyczyny mistrza surfingu, który testował ją w jednym z najzimniejszych miejsc na ziemi, czyli na Islandii.