Oprócz znanych już niemal wszystkim paru przesłankach o kibicach Islandii, ich masowym szturmie na Francję podczas Euro 2016 i wikińskim okrzyku „Húh!” – istnieje jeszcze wiele innych ciekawostek, a często wręcz niedocenionych faktów. Islandczycy kochają piłkę nożną, a futbol na wyspie wbrew pozorom ma piękną tradycję i duże znaczenie dla społeczeństwa.
1. Świątynią kibiców Islandii jest stadion narodowy w Reykjaviku (Laugardalsvöllur), który pomieści obecnie 9800 ludzi. W przeszłości frekwencja wynosiła tu czasem nawet 12 tysięcy, a rekordowo (podczas towarzyskiego meczu przeciwko Włochom w 2004 roku) 20 tysięcy widzów. Działo się tak jednak dlatego, gdyż UEFA pozwalała wcześniej na instalowanie dodatkowych, tymczasowych trybun oraz eksploatowanie miejsc stojących. W najbliższej przyszłości stadion ma zostać rozbudowany do 22 tysięcy miejsc siedzących. Efekty tego mamy zobaczyć do 2020 roku.
2. Na meczach reprezentacji działa zorganizowana grupa kibicowska, która zawsze kieruje dopingiem na trybunach podczas meczów domowych, jak i wyjazdowych. „Tólfan” powstali w 2007 roku. Pierwszym ich większym wyczynem było przedsięwzięcie zorganizowanego wyjazdu do Norwegii, gdzie w październiku 2013 roku pojawiło się ponad 1800 islandzkich fanów. Wtedy też Islandczycy swoim dopingiem uciszyli na stadionie w Oslo wszystkich Norwegów i dominowali przez cały czas trwania spotkania. Formalnie grupa liczy ponad 700 członków.
3. „Tólfan” zajmują miejsca na mniejszej trybunie krytej (naprzeciwko głównej) w sektorach N i O. Jest to centralna część tej trybuny i od 10 lat nie ma żadnych wyjątków podczas meczów reprezentacji w Reykjaviku.
4. Hymnem kibiców Islandii obok hymnu narodowego jest „Ég er kominn heim”. Wzięło to się z kultowej islandzkiej piosenki Óðinna Valdimarssona.
5. Słynny podczas Mistrzostw Europy okrzyk „Húh!” z polskim akcentem miał swój poważny debiut na meczu klubowym, a nie podczas spotkania reprezentacji Islandii. Stało się tak, gdy Stjarnan Garðabær grał w eliminacjach do europejskich pucharów w 2014 roku. Grupa kibicowska „Silfurskeiðin” zaintonowała go wówczas podczas wyjazdowego meczu el. Ligi Europy w Szkocji przeciwko tamtejszemu Motherwell FC. Później stało się to hitem na kolejnych meczach międzynarodowych i ligowych.
6. Kibice na Islandii są bardzo przywiązani do swoich lokalnych klubów. W Reykjaviku jest ich ponad 10 i rywalizacja odbywa się tam najczęściej na poziomie dzielnic. Najpopularniejsze stołeczne zespoły to KR, Valur, Vikingur, Leiknir i Fjölnir.
7. Ciekawą rywalizację prowadzą też fani dwóch sąsiednich miast – Hafnarfjörður (FH) i Garðabær (Stjarnan). Również na północy Islandii w Akureyri kibice Þór i KA mobilizują się na swoje mecze derbowe. Obie drużyny walczą obecnie o awans do ekstraklasy.
8. Najsłynniejszym i najbardziej utytułowanym klubem, który ma najwięcej fanów na Islandii jest KR Reykjavik. Jest to jednocześnie jedna z najbardziej znienawidzonych drużyn w całej Islandii. W tej chwili publiczność na stadionie KR – szczególnie ta aktywniejsza przechodzi wymianę pokoleniową. Grupa ultrasów „Miðjan” zakończyła na początku tego roku działalność i przekazała swoje kibicowskie kompetencje młodszym.
9. W ostatnich latach kibicowską dominację na wyspie przejęli jednak kibice Stjarnan. To na ich stadionie można uświadczyć najbardziej żywiołowego dopingu, dużej ilości flag i transparentów. Absolutnym hitem była ich obecność na obiekcie w Hafnarfjörður podczas meczu wyjazdowego z FH (2014 rok), gdzie stawiło się ponad dwa tysiące fanów „Gwiazdy”. Wspomnieć należy też wyjazd do Mediolanu podczas el. Ligi Europy w ilości ~400 osób.
10. Scena kibicowska na wyspie znacznie różni się od polskiej i rzadko np. tworzy oprawy podczas meczów ligowych. Sporadycznie pojawia się pirotechnika, której użycie kilkakrotnie zakończyło się grzywnami dla klubów. Islandczycy uwielbiają jednak race, fajerwerki i inne asortymenty pirotechniczne, które często są w użyciu na dużą skalę poza stadionami. Najczęściej kibice po prostu siedzą na trybunach i ożywiają się dopiero podczas akcji podbramkowych lub przy kontrowersyjnych sytuacjach z sędzią w roli głównej.
11. Islandzkie stadiony są miejscami spokojnymi, gdzie raczej nie dochodzi do poważniejszych zajść. Od czasu do czasu pojawiają się na trybunach uwagi co do koloru skóry zawodników. Głośno o tego typu akcji było m.in trzy lata temu na stadionie Þróttur Reykjavik, kiedy zwyzywany został czarnoskóry piłkarz drużyny gości. Jedynym wyjątkiem był poważniejszy incydent sprzed dwóch lat, kiedy na meczu FH – Stjarnan kibice obu drużyn zaczęli rzucać różnymi przedmiotami w stronę murawy. Po meczu doszło z kolei do przepychanek między kilkoma fanami zespołu gości a ochroniarzami, gdyż ci chcieli wyskoczyć z trybuny i wbiec na murawę. Stjarnan świętował wtedy mistrzostwo kraju. Oba kluby zostały później ukarane grzywnami.
12. Islandzka ekstraklasa liczy 12 zespołów. Wszystkie oprócz jednego profesjonalnego klubu posiadają status półzawodowy. Nie ma już jednak typowych amatorów. Sezon ligowy trwa tutaj od maja do października. W styczniu startują regionalne puchary (jak np. Puchar Reykjaviku, Puchar Północy). W marcu zaczyna się Puchar Ligi, jednak nie są to rozgrywki, które cieszą się większym zainteresowaniem fanów. Przez piłkarzy i media traktowane są jako zmagania przedsezonowe. Największą popularnością cieszy się sama liga oraz krajowy puchar.
13. W historii miały miejsce takie sytuacje, że liczba widzów przewyższała liczbę mieszkańców danego miasta. Przypadek taki zanotowano m.in w Akranes w 1996 roku, kiedy ÍA mierzyło się z KR Reykjavik. Frekwencja na tym meczu wyniosła 5.801 widzów, przy czym Akranes miało wtedy ok. 5.100 mieszkańców (obecnie 6.625).
14. Średnia frekwencja na meczach ekstraklasy wyniosła na przestrzeni ostatnich lat 1800 widzów. Zdarza się jednak, że na stadion przyjdzie tylko 800 osób, a z kolei podczas hitów melduje się na trybunach czasem ponad 3000 osób. Rekord frekwencji to 6450 widzów (FH – Stjarnan, 2014 rok).
15. Na niektóre mecze ligowe o słabszej randze (zależnie od godziny rozgrywania spotkania) można wejść w drugiej połowie za darmo. Bilety kosztują średnio 1500 ISK, czyli ok. 11 €.