Część mieszkańców Egilsstaðir (Islandia Wschodnia) ma już dosyć turystów, którzy zostawiają swoje wozy kempingowe w niewyznaczonych do tego miejscach: na parkingach szkół, kościołów czy na poboczu. Przygotowano nawet specjalną ulotkę, która przypomina kierowcom o korzystaniu z pól kempingowych.
Zdaniem jednego z mieszkańców miasteczka, do Egilsstaðir przyjeżdża coraz więcej małych kamperów.
– Takie samochody można znaleźć dosłownie wszędzie, kierowcy parkują gdzie popadnie – powiedział Islandczyk, pomagający w przygotowaniu ulotki. – Nie mamy nic przeciwko turystom, ale wszystko ma swoje granice. Minęły już te czasy, kiedy goście mogli parkować gdziekolwiek. Nie jest to możliwe przy rosnącym napływie zwiedzających.
W większości miast i wiosek można nocować w samochodzie tylko na wyznaczonych polach kempingowych. Spanie w kamperze jest zatem nie tylko nielegalne, ale również uciążliwe dla mieszkańców miasteczka.
W Egilsstaðir znajdują się świetnie wyposażone pola kempingowe, z toaletami i innymi udogodnieniami. Mieszkańcy miasta mają nadzieję, że uda im się przekonać turystów do nocowania na polach kempingowych i zmniejszyć liczbę osób, które zatrzymują się na noc na miejskich parkingach.
Przygotowana przez Islandczyków ulotka przypomina o tym w uprzejmy, acz stanowczy sposób. Znajduje się na niej mapa miasta, na której zaznaczono pola kempingowe, a także krótka notatka: „Szanowni goście, To nie jest miejsce na kemping. Prosimy o korzystanie z wyznaczonych pól kempingowych oraz toalet. Najbliższe pole znajduje się w Egilsstaðir i jest otwarte przez cały rok. Prosimy także o wysłuchanie nas i o zachowanie porządku i czystości. To miasto to nasz dom.”
Ilona Dobosz