Mieszkańcy malowniczego, położonego na północy Islandii miasteczka Siglufjörður, obchodzą dziś wyjątkowy dzień. Dziś po kilkunastu długich tygodniach, w miasteczku znów zaświeciło słońce.
Długie, ciemne islandzkie zimy są znane niemal każdemu. W miesiącach zimowych słońce znajduje się tak nisko horyzontu, że jego światło nie dociera do niektórych miejsc. Mieszkańcy stolicy Islandii są szczęśliwcami, ponieważ Reykjavik leży na stosunkowo płaskim terenie. Jednak w miasteczku Siglufjörður, które jest otoczone górami, słońce jest rzadkim gościem, a w zimie mieszkańcy mogą cieszyć się tylko jego przytłumionym światłem wydobywającym się zza zboczy.
Od połowy listopada mieszkańcy miasteczka czekali na dzisiejszy dzień, aby móc cieszyć się bezpośrednim światłem słonecznym. Ten dzień jest prawdziwym świętem. Z tej okazji niemal wszyscy przygotowują naleśniki, spacerują i jak świeci słońce spędzają czas na dworze.