Odkąd turyści zaczęli masowo dawać upust swoim potrzebom na łonie natury, mieszkańcy Islandii postanowili sami z tym walczyć.
W miasteczku Stykkishólmur na zachodzie Islandii ustawiono znaki z dość jednoznaczną grafiką, mówiącą: „nie załatwiać się w plenerze”.
Zdaniem Islandczyków, widać już oczekiwane rezultaty. Znaki sprawdziły się dobrze, podobnie jak te zakazujące kempingu poza wyznaczonymi polami oraz używania dronów. Tabliczki można już znaleźć we wszystkich zakątkach wyspy.
Do powstania znaku przyczyniły się niemiłe spotkania Islandczyków z turystami, którzy akurat załatwiali swoje potrzeby. Wina nie leży jednak zupełnie po stronie turystów: nie od dziś mówi się o niewystarczającej liczbie toalet publicznych na Islandii, a władze jeszcze nie zrobiły nic, aby naprawić sytuację.
Ilona Dobosz