Grupa islandzkich poszukiwaczy skarbów chce odnaleźć wrak siedemnastowiecznego duńskiego statku handlowego, Het Wapen van Amsterdam.
Na statku, który w roku 1667 utknął na brzegu i zniknął pod powierzchnią plaży, mogą znajdować się kosztowności. Jak uważają poszukiwacze, najnowsze technologie, w tym drony oraz precyzyjne zdjęcia lotnicze, ułatwią im odkrycie statku – pisze Morgunblaðið.
Statek, wraz z resztą duńskiej floty handlowej, przypłynął z wyspy Java, załadowany złotem, perłami, srebrem i diamentami, a także przyprawami i jedwabiem. Kiedy dotarł na północ Atlantyku, zmienił kierunek przez potężny sztorm i dobił do brzegu plaży Skeiðarársandur na południu Islandii. Chociaż statek opuściło 200-300 osób, zaledwie 50-80 wydostało się bezpiecznie z plaży.
Ładunek statku pozostał nietknięty, ponieważ okręt utknął w miejscu niedostępnym dla okolicznych mieszkańców: ze względu na bezpieczeństwo, nie mogli dotrzeć do wraku ani pieszo, ani konno, ani nawet łodzią. Jak głosi legenda, maszty statku można było dostrzec z pobliskich farm jeszcze przez ponad sto lat, zanim statek kompletnie zniknął pod powierzchnią plaży. Na statku prawdopodobnie znajdowały się 43 baryłki złota. Poszukiwacze skarbów są przekonani, że nawet, jeśli przyprawy i jedwab nie przerwały próby czasu, pozostałe kosztowności nadal powinny znajdować się na pokładzie.
Nie wiadomo, gdzie dokładnie znajduje się wrak, ale według niektórych źródeł warto go szukać w pobliżu góry Lómagnúpur. O „Złotym Statku”, bo tak jest nazywany, krąży wiele opowieści, zarówno wśród Islandczyków, jak i poszukiwaczy skarbów. Wraku szukano w latach 60., potem w latach 70., za każdym razem bezowocnie. Kolejną, długoterminową akcję, przeprowadzono w latach 1980-1983: znaleziono jedynie niemiecki trawler, który ugrzązł na plaży w XX wieku. Na wybrzeżu Islandii Południowej utknęło wiele statków, a spora część z nich znajduje się na plaży Skeiðarársandur, w pobliżu „Złotego Statku”.
Strona projektu Anno Domini 1667 – TU.
Ilona Dobosz