Jak pokazują najnowsze badania, islandzcy pracodawcy sprawdzają profile kandydatów na stronach społecznościowych częściej niż przedstawiciele innych krajów nordyckich.
Raport, zatytułowany „Zarządzanie zasobami ludzkimi w Islandii – aktualna sytuacja i nowe trendy”, przygotowali pracownicy wydziału biznesu na Uniwersytecie Islandzkim. Rezultaty zaprezentowano w ostatni piątek na Uniwersytecie w Reykjaviku.
Wyniki pokazują, że w Islandii kierownicy działów kadr wykorzystują social media częściej niż w innych krajach nordyckich; co więcej, zdarza się im sprawdzać profile kandydatów zamiast przeprowadzania testów osobowości. -Istnieje ryzyko, że dane z profili w mediach społecznościowych doprowadzą pracodawców do niewłaściwych wniosków, oraz że takie informacje będą miały zbyt duży wpływ na decyzje dotyczące rekrutacji – uważa Arney Einarsdóttir, jedna z autorek raportu.
Raport wykazuje również, że w Islandii korzysta się z systemów nagród i motywacji rzadziej niż w pozostałych krajach nordyckich.
– Premie zyskały złą sławę po tym, jak w czasach kryzysu finansowego były niewłaściwie wykorzystywane – wyjaśnia Einarsdóttir.
– Mogą one przynieść wiele korzyści, pod warunkiem, że przyznaje się je dużym grupom pracowników. Ważne też, aby premie były oparte na formalnym, systematycznym ocenianiu wyników, a nie na subiektywnych decyzjach.
Naukowcy sugerują, że produktywność pracowników zwiększy się dzięki powstaniu komitetów konsultacji z personelem. Przeprowadzone w Niemczech badanie wykazało, że firmy, w których powstał taki komitet, są o 18% bardziej produktywne niż te, w których nie ma takiej jednostki.
– Warto zastanowić się, dlaczego islandzki rynek pracy jest wciąż pełen konfliktów. Być może komitety konsultacji z personelem ułatwią współpracę i komunikację między kierownikami a pracownikami – twierdzi Einarsdóttir.
Ilona Dobosz