Islandzki lodowiec Snæfellsjökull, rozsławiony przez Juliusza Verne’a jako fikcyjne wejście do wnętrza ziemi, nie przetrwa najbliższego stulecia – uważają glacjolodzy z Islandzkiego Biura Meteorologicznego. Podobny los czeka inne lodowce.
W roku 1890, Snæfellsjökull miał powierzchnię 22,7 kilometrów kwadratowych, jednak do roku 2000 zmniejszył się niemal o połowę. Glacjolog Oddur Sigurðsson z Islandzkiego Biura Meteorologicznego uważa, że lodowiec kurczy się szybciej, niż przewidywano, i do końca tego wieku może zupełnie zniknąć.
Nie byłby to pierwszy taki przypadek. Lodowiec Oxjökull, położony na południe od półwyspu Snæfellsnes, miał w 1890 roku powierzchnię 15,9 kilometrów kwadratowych, ale w 2012 mierzył zaledwie 700 metrów kwadratowych. W 2014 oficjalnie odebrano mu status lodowca.
Zaniknąć mogą także lodowce Höfsjökull Eystri oraz Þrándarjökull na wschodzie Islandii.
– Te lodowce są w najgorszym stanie, ponieważ nie są umiejscowione na wysoko położonym terenie – wyjaśnia Sigurðsson.
Nadziei nie pozostawiają nawet działania przeciw globalnemu ociepleniu.
– Nawet, jeśli uda nam się zapobiec zmianie klimatu i zredukować emisję gazów cieplarnianych, w tym systemie występuje wewnętrzna inercja – tłumaczy naukowiec. – Sytuacja pogorszy się nawet, jeśli zredukujemy emisję.
mbl.is/Ilona Dobosz