Zima na Islandii raczej nie obchodzi się z ludźmi łaskawie – ciągła gonitwa frontów z wiatrami przekraczającymi często 20 m/s, którym zazwyczaj towarzyszy deszcz lub śnieg. Do tego dodać trzeba ciemności panujące przez większą część doby i temperatury nie przekraczające 10 st. Celsjusza. A jednak, podczas, gdy większość z nas okupuje ciepłe przestrzenie swoich domostw, niektórzy czerpią inspiracje z takich właśnie warunków pogodowych wymyślając sobie zimowe “rozrywki” różnej natury.
Jedną z takich osób jest Tom Sercu, francuski podróżnik, który od kilku dni samotnie przemierza Islandię na rowerze. Tom zaplanował okrążyć wyspę w bliżej nieokreślonym czasie, trzeźwo kalkulując nieprzewidywalność zimowych warunków, które mogłyby pokrzyżować mu plany. Na wyprawowym wyposażeniu znajduje się m.in. namiot, śpiwór oraz rakiety śnieżne (pomocne przy pchaniu roweru w głębokim śniegu) oraz 35 kg reszty sprzętu i jedzenia.
Tom na swoim rowerze ma już “na koncie” sporo wypraw, m.in. do USA, Ameryki Płd., Indii czy Nepalu, rokrocznie wykorzystując w tym celu swoje 7 miesięcy wolnego. Jego postępy w drodze przez zimową Islandię można śledzić na blogu: http://tomtheroad.blogspot.com/ oraz przez szybę samochodu gdzieś na islandzkiej “jedynce”.
Tomasz Chrapek