Był 10 maja 1940 roku. Na południowo-zachodnim wybrzeżu Islandii, około 800 kilometrów na północny zachód od Szkocji, w arktycznych strefach północnego Atlantyku, brytyjski generał dywizji Robert Sturges stanął na mostku krążownika „Berwick” i uważnie przyjrzał się przez potężną lornetę Reykjavikowi. Szukając jakiegokolwiek znaku niemieckiej aktywności wojskowej, ale nie odkrył nic godnego uwagi. Dwie godziny później „Berwick” wpłynął do doku w Reykjaviku. Kontyngent królewskich komandosów i załoga krążownika, wszyscy uzbrojeni po zęby, zeszli po trapie na ląd. Tam rozdzielili się na grupki i rozeszli po ciemnym mieście na wyznaczone misje. W ciągu kilku godzin ludzie Sturgesa aresztowali nazistowskiego konsula generalnego, złapali dwie załogi U-Bootów i opanowali stację meteorologiczną nadającą prognozy pogody do Berlina.
Przez następny tydzień brytyjscy najeźdźcy Islandii, która od I wojny światowej była niepodległym królestwem w unii personalnej z Danią, zabezpieczyli wyspę i uruchomili stację, aby wysyłać informacje pogodowe do Londynu.
Osiem miesięcy przed wybuchem konfliktu w Europie zarówno brytyjskie, jak i niemieckie najwyższe dowództwo uznało, że aktualne prognozy pogody odgrywały główną rolę w bieżącym planowaniu strategii i taktyk w zachodniej części Europy. Szczegółowe informacje o pogodzie mogły zadecydować o zwycięstwie przeciwnika. Dla oblężonych Brytyjczyków szczególnie ważne było pozbawienie potężnej niemieckiej machiny wojennej możliwie wielu prognoz pogody. Między wschodnim krańcem północnej Kanady a zachodnim wybrzeżem Szkocji ustala się pogoda w Europie.
Kiedy Islandia była już bezpieczna, przynajmniej chwilowo – Brytyjczycy błyskawicznie wyruszyli na Grenlandię, około 300 kilometrów na zachód od Islandii. Przejęli kilka niemieckich stacji meteorologicznych i obsadzili je Brytyjczykami.
źródło: fragment książki Williama Breuera – „Ściśle tajne w II wojnie światowej”