Szymon Makuch przebiegł w lipcu samotnie Islandię z północy na południe. Dokonał tego dla chorego na dystrofię mięśniową Duchenne’a 15-letniego Kacpra Turaczyka.
Choroba Kacpra postępuje z dnia na dzień i sprawia, że chłopak jest coraz słabszy. Najprostsze czynności stają się dla niego bardzo dużym wyzwaniem.
Pojawiła się jednak metoda rehabilitacji i leczenia komórkami macierzystymi. Jest ona bardzo skuteczna, ale i bardzo droga.
„Kacper jest niesamowicie dzielnym chłopcem, któremu chcę pomóc, aby stał się samodzielny w zmaganiu z codziennością” – mówił Szymon. „Chcę pokazać, że dzięki bieganiu mogę zmienić czyjeś życie na lepsze. Moja trasa liczyłą ponad 600 km, co równa się przebiegnięciu ponad 15 maratonów. Kacper ma 15 lat. Każdy maraton dedykuję jednemu rokowi z jego życia, wypełnionemu jego zmaganiem z rzeczywistością”.
Wraz z pomocą Stowarzyszenia Krzysiek Pomaga Pomagać, które opiekuje się Kacprem, Szymon zbiera pieniądze na jego leczenie.
Bieg przez Islandię był marzeniem Szymona Makucha od wielu lat, jednak nigdy wcześniej nie miał tak silnej motywacji jak teraz. Plan biegu zakładał pokonanie 50 km dziennie przez 12 dni trwania wyprawy. Szymon biegł samotnie, bez wsparcia technicznego. Najpotrzebniejszy sprzęt i jedzenie niósł ze sobą w plecaku. Biegacz chciał w ten sposób zwrócić uwagę na codzienny trud zmagania się z rzeczywistością osób niepełnosprawnych.
Już za kilka dni zakończy się zrzutka dla Kacpra! Nie brakuje już wiele, aby zebrać okrągłe 30 tysięcy złotych.
Zróbmy to i zbierzmy kasę dla Kacpra. Pieniądze można wpłacać poprzez stronę zrzutka.pl – TU.
Liczy się każdy grosz i każda korona!