Znajdująca się w północno-wschodniej Islandii gmina Fljótsdalshérað, powołała 13-osobową komisję, która ma zbadać prawdę na temat istnienia mitycznego potwora Lagarfljót. Komisja będzie miała trudne zadanie ponieważ musi określić czy stwór ten istnieje na prawdę czy jest tylko częścią legendy.
W lutym tego roku, na dobre rozgorzała dyskusja na temat potwora, ponieważ farmer Hjörtur Kjerúlf nakręcił film, na którym widać długi obiekt poruszający się wężowym ruchem w górę rzeki, która dopływa do jeziora.
Film ten wywołał mnóstwo spekulacji i zainteresowali się nim zagraniczni naukowcy.
Mityczny stwór przyciągnął uwagę zagranicznych mediów i mówiło się o nim nawet w Japonii. W maju Islandię odwiedziła ekipa stacji telewizyjnej NBC, która realizuje program „Fact or Faked: Paranormal Files”. Filmowcy i specjaliści ruszyli wówczas na poszukiwania islandzkiego potwora. W czerwcu śladami Lagarfljót ruszyła telewizja ABC News.
Jak informuje ruv.is gmina Fljótsdalshérað, na terenie której leży jezioro utworzyła komisję, która ma na celu dotrzeć do prawdy i odpowiedzieć na pytanie czy stwór istnieje.
Opowieści dotyczące Lagarfljót sięgają aż XIV stulecia i nigdy wcześniej nie został on pomyślnie zarejestrowany na zdjęciach lub na filmie, a nawet na radarze.
W skład komisji wchodzą naukowcy, historycy, ksiądz, osoby znające historię potwora i członkini parlamentu Jónína Rós Guðmundsdóttir.
Gmina dała członkom komisji czas na badania i prowadzenie śledztwa, do końca obecnej kadencji wyborczej. Wszyscy członkowie pracują całkowicie dobrowolnie i są wolontariuszami.