Lider Partii Zieloni-Lewica Katrín Jakobsdóttir oficjalnie zrzekła się mandatu prezydenckiego, który otrzymała aby utworzyć rząd większościowy w Islandii.
Rozmowy z czterema innymi partiami opozycyjnymi, które miały doprowadzić do utworzenia wielkiego sojuszu, który przepędziłby obecne partie rządzące, nie udały się. Wczoraj prace nad utworzeniem koalicji zostały przerwane, a dziś rano Jakobsdóttir ogłosiła swój zamiar rezygnacji z oficjalnego mandatu parlamentarnego.
O godzinie 10 rano, spotkała się z prezydentem Guðni Th. Jóhannessonem i poinformowała go o swojej decyzji. Powiedziała dziennikarzom, że sytuacja jest „trudna” i że decyzja dotycząca dalszych działań jest w rękach prezydenta.
Na początku tego miesiąca, z mandatu do utworzenia rządu zrezygnował Bjarni Benediktsson – którego centroprawicowa Partia Niepodległości zajęła pierwsze miejsce w wyborach z 29% głosów. Benediktsson próbował nawiązać współpracę z partiami Jasna Przyszłość i Odrodzenie. Jednak próby znalezienia wspólnego języka nie powiodły się.
Po spotkaniach z politykami, prezydent pojawił się na oficjalnej konferencji prasowej. W rozmowie z dziennikarzami odrzucił sugestie dotyczące tego, że Islandia stoi obecnie w obliczu poważnego kryzysu rządowego, ponieważ pomimo dwóch prób nie udało się utworzyć większościowej koalicji rządzącej.
Guðni Th. Jóhannesson powiedział dziennikarzom, że na razie po dwóch niepowodzeniach nie zamierza przekazywać mandatu po raz trzeci.
Zamiast tego spotkał się z liderami wszystkich partii politycznych aby omówić zaistniałą sytuację. Wezwał ich do tego, aby wzięli w swoje ręce odpowiedzialność za negocjacje, w sprawie utworzenia nowego rządu w Islandii.
Jednak, był on bardzo ostrożny, w podejmowaniu opinii na temat tego, jakie efekty przyniesie wspólne działanie wszystkich partii politycznych. Od czasu wyborów minął już prawie miesiąc, więc brak nowej koalicji rządzącej niepokoi.
„Parlament musi zostać zwołany tak szybko jak to możliwe i mam nadzieję, że nowy rząd będzie już na swoim miejscu jak do tego dojdzie” powiedział Jóhannesson.
mbl.is/m.m.n.