Naukowcy znajdujący się w Holuhraun, zarejestrowali dziś rano wybuchy lawy, która wypływa ze szczeliny. Wulkanolog, który monitoruje całe wydarzenie powiedział, że fontanny lawy wystrzeliwują w górę na wysokość 130 metrów.
Nowo powstałe pole lawy rozpościera się obecnie na powierzchni około 11-12 km kwadratowych.
– Wróciliśmy w okolice szczeliny wcześnie rano, około godziny 7:00 rano zauważyliśmy bardzo dużą aktywność – mówił Armann Hoskuldsson.
Naukowiec wraz z innymi ekspertami, został wczoraj ewakuowany z miejsca wybuchu, ponieważ wykryto podejrzane drżenia, które mogły spowodować nagły wybuch wulkanu pod lodowcem.
– Główne kratery są cały czas bardzo aktywne i strzelające do góry fontanny lawy wznoszą się na wysokość 120 – 130 metrów – dodał Hoskuldsson.
Nadal w okolicy występuje wiele trzęsień ziemi, które rozpościerają się na dużym obszarze. Jednak zgodnie z najnowszymi badaniami, szczelina, z której wylewa się lawa nie uległa zmianie i ma 1,8 km długości.
Mimo wczorajszych wstrząsów, naukowcy nie zarejestrowali żadnych oznak dotyczących ewentualnego wybuchu wulkanu pod lodowcem. Sytuacja jest cały czas monitorowana.