W reakcji na przedstawioną w ubiegłym tygodniu obszerną ocenę dochodzenia, procesu i skazania w związku z zaginięciem Guðmundura Einarssona i Geirfinnura Einarssona w roku 1974, prawnik sądu najwyższego, Brynjar Níelsson opublikował podsumowanie śledztwa i wyroku, wskazując pewne aspekty przypadków morderstw.
Brynjar pisze, że bardzo popularny wydaje się być pogląd, że oskarżonych o zabójstwo Guðmundura i Geirfinnura zostało niesłusznie oskarżonych sześć osób. Nie była to jednak ogólna postawa publiczości, kiedy Sąd Najwyższy ogłosił wyrok w roku 1980.
Ta zmiana nastawienia, według Bynjara, nadeszła dzięki filmowi Sigursteinna Mássona i Kristjána Guy a Burgessa, „Aðför að lögum”, wyemitowanego po raz pierwszy w roku 1979. Film nie był opublikowany jako dokumentalny, ale opinia publiczna uważała go za taki.
Według Brynjara, powszechne jest przekonanie, iż oskarżeni nie przyznawali się do zbrodni po tym, jak zostali objęci wieloletnim programem fizycznej i psychicznej przemocy, przebywając jednocześnie w izolatce.
Jednak Erla Bolladóttir i Sævar Marínó Ciesielski, którzy umieszczeni zostali w areszcie śledczym w związku z innym przypadkiem oszustwa w 12 i 12 grudnia 1975 roku, przyznali się klika dni po aresztowaniu, że mieli swój udział w śmierci Guðmundura. Do bycia zamieszanym w sprawę przyznał się również Tryggvi Rúnar Leifsson.
Jeśli chodzi o Geirfinnura, Erla 21 stycznia 1976 roku powiedziała policji o tym, jak zauważyła jego zniknięcie. Dzień po Erli o tym samym wspomniał podczas przesłuchania Sævar.
Brynjar wskazuje także na rachunki świadków oraz inne dowody, które zostały wykorzystane podczas skazywania domniemanych sprawców.
Autor artykułu twierdzi, że chce zwrócić uwagę na te fakty, ale mówi również, że „nie jestem w stanie bardziej niż ktokolwiek inny ocenić wartość i prawdziwość zeznań i wycofań oskarżonych oraz zeznań świadków, którzy pojawili się przed sądem”.
Przypadki te były oceniane przez grupę specjalnie wyznaczoną do tego celu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, składającą się z między innymi z psychologów. Twierdzą oni, iż zeznania złożone przez sześciu oskarżonych były nierzetelne lub nieprawdziwe, i że sprawa powinna zostać wznowiona.
Prokurator Stanu, Sigríður Friðjónsdóttir powiedziała w wywiadzie dla Fréttablaðið, że ona i inni prokuratorzy mają zamiar przeczytać raport grupy zadaniowej i oszacować, czy istnieją podstawy do wznowienia sprawy. „Będziemy starać się przygotować coś wkrótce po Wielkanocy”.
Jedna z oskarżonych, Erla Bolladóttir oświadczyła, że publikacja raportu to zwycięstwo sprawiedliwości. Erla powiedziała Stöð 2, że chciałaby, aby jej potomkowie pamiętali o niej jako o niewinnej ofierze, a nie przestępczyni.
Kolejny oskarżony, Guðjón Skarphéðinsson, zgadza się z autorami raportu mówiącymi o fałszywości jego zeznań. „Nie mogę powiedzieć wiele w tej sprawie, ale trudno się z tym nie zgodzić”. Dodał jednak, że nie jest to nic nowego.
Guðjón wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem Stöð 2, że kiedy policja wciąż twierdziła, że pewne zdarzenia faktycznie miały miejsce, zaczął w końcu zgadzać się, że coś takiego naprawdę mogło się zdarzyć.