Tunel Vaðlaheiði (Vaðlaheiðargöng) w północnej Islandii będzie kosztował między 16 a 17 mld ISK, (160–170 mln USD / 130–138 mln EUR), czyli około dwa razy więcej niż szacowano (8,7 mld ISK). Szacunki te opracował Friðrik Friðriksson, prezes zarządu VHG Ltd., spółki odpowiedzialnej za budowę tunelu. Poseł Partii Piratów, Björn Leví Gunnarsson, uważa jednak, że kwota pożyczki rządowej, zaciągniętej na sfinansowanie projektu, sięgnie do czasu jej spłaty 33,8 mld ISK (340 mln USD / 275 mln EUR).
Tunel skróci drogę między Akureyri a jeziorem Mývatn o 16 km. Jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych projektów infrastrukturalnych w historii Islandii. Budowa rozpoczęła się w 2013 roku, a jej zakończenie planowano na koniec roku 2016. Kilka problemów wydłużyło termin ukończenia inwestycji o prawie dwa lata, do jesieni 2018 roku.
W pierwszych latach eksploatacji tunelu zostaną ocenione warunki spłaty pożyczek rządowych. Poseł Partii Piratów, Björn Leví Gunnarsson, który jest członkiem parlamentarnej komisji budżetowej, wskazuje, że bieżące koszty tunelu będą znacznie wyższe niż szacunki zarządu VHG. Björn Leví twierdzi, że gdyby pożyczka została w pełni wykorzystana, a odsetki zostałyby naliczone zgodnie z przepisami prawa, kwota ta wyniosłaby 33,8 mld ISK do dnia spłaty przypadającej na maj 2021 roku.
Proponowana opłata za przejazd tunelem ma wynosić 1250 ISK (12,50 USD / 10 EUR). Friðrik szacuje, że dochód z opłat za przejazd może wynieść 700–800 mln ISK rocznie. Inni natomiast zarzucają mu, że jego szacunki opierają się na nierealnych przewidywaniach dotyczących wzrostu natężenia ruchu.
kjarninn/Grupa GMT/Grażyna Przybysz