Wraz ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia rozpoczął się tak zwany „świąteczny zalew książek”. Islandczycy nazywają tak coroczny okres wzmożonego wydawania i promowania literatury ze względu na popularność książek jako prezentów pod choinkę i czytania jako świątecznej aktywności.
Jak donosi RÚV, nowe badanie przeprowadzone przez Islandzkie Centrum Literatury wykazało, że ponad połowa narodu, czyli 55%, czyta codziennie przez 30 minut lub więcej. Z drugiej strony, około 15% Islandczyków nie czyta wcale.
Badanie dotyczyło książek drukowanych, e-booków i audiobooków. Największą popularnością wśród Islandczyków cieszą się powieści obyczajowe. Czytelników przyciągają również kryminały i biografie.
Badanie było prowadzone przez osiem lat z rzędu i w tym czasie wzrosła popularność audiobooków. Spośród osób, które czytają co tydzień, większość nadal preferuje książki drukowane – woli je 32% respondentów, podczas gdy 26% wybiera audiobooki.
Według badania, kobiety czytają książki lub słuchają ich częściej niż mężczyźni. Osoby samotne czytają więcej niż osoby będące w związku.
Większość ankietowanych uważa, że ważne jest, aby literatura była finansowana ze środków publicznych. Zdecydowana większość twierdzi również, że bardzo duże znaczenie ma to, aby zagraniczne książki były tłumaczone na język islandzki.