Sytuacja w Szpitalu Uniwersyteckim w Islandii staje się coraz trudniejsza do opanowania w związku z ostatnią falą rezygnacji położnych, które odchodzą z pracy z powodu złych warunków.
W związku z tym, że brakuje pracowników, szpital starał się, aby położne wróciły wcześniej z wakacji, ale pracownicy nie są w stanie tego zrobić.
Islandzkie położne były zaangażowane w dziesięciomiesięczny spór płacowy z rządem i władze wiedziały, jak wielu specjalistów rezygnuje ze stanowiska. W trakcie prowadzonych negocjacji z pracy w szpitalu zrezygnowało ponad dwadzieścia położnych i żadna z tych osób nie wycofała swojej rezygnacji.
Katrín Sif Sigurgeirsdóttir, przewodnicząca stowarzyszenia położnych, twierdzi, że z pracy może zrezygnować więcej osób. Pierwsze 19 rezygnacji weszło w życie 1 lipca, a kolejne będą obowiązywać od 1 sierpnia. Niedawno została prowadzono dyskusje nad nową umową, ale została ona odrzucona.
W rezultacie, wiele kobiet rodzących w szpitalu jest wysyłanych do domu wcześniej niż zwykle, mówi Linda Kristmundsdóttir, przełożona oddziału położniczego. Niektóre pacjentki są kierowane do szpitali w innych częściach kraju, takich jak Akureyri. Z powodu braku personelu medycznego konieczne było przeniesienie niektórych pacjentek na inne oddziały szpitala w Reykjaviku.