Minionej nocy wandale zniszczyli trawę, która została zasadzona w ramach bardzo kosztownego projektu prowadzonego przez Miasto Reykjavik. Jak informuje RÚV, trawa, którą zniszczono została sprowadzona z Danii specjalnie do odbudowy chaty – baraku Nissen, który znajduje się przy ulicy Nauthólsvegur i jej wyniósł 757 000 isk.
Remont baraku stał się przedmiotem krytyki zarówno ze strony społeczeństwa, jak i radnych miejskich za nadmierne przekraczanie budżetu. Przewidywany koszt projektu oszacowano na około 158 mln isk a to do tej pory Miasto wydało już 415 mln isk, przy czym projekt nie został jeszcze ukończony. Szczególnie ostro skrytykowany został koszt sprowadzonej trawy.
„Większość traw została wyrwana z ziemi i rozrzucona po okolicy… Oczywiście trawa była wyrwana z ziemi razem z korzeniami, dlatego też dookoła było dużo nawozu i ziemi” powiedział manager znajdującej się w baraku restauracji – Dalmar Ingi Daðason.
Dalmar mówi, że chociaż może sympatyzować z ludzkim gniewem w związku z ekstrawaganckim wydawaniem pieniędzy podatników, to „nie można okazywać zrozumienia” dla wandalizmu. Według niego to co się stało jest smutne.
Choć renowacja nie została w pełni ukończona, miasto Reykjavík poinformowało RÚV, że Uniwersytet w Reykjavíku zgodził się wynająć barak w obecnym stanie. Przedstawiciele miasta stwierdzili, że to Uniwersytet musi zdecydować, czy zakończyć budowę toalet, które pozostają nieukończone. Z kolei przedstawiciele Uniwersytetu twierdzą, że w umowie najmu z miastem, nie ma mowy o budynku mieszczącym toalety.
ruv.is / m.m.n