Znaczna część odłowionego w ostatnich dniach śledzia jest zainfekowana. W związku z tym niemal wszystkie złowione osobniki zostaną spalone. Od ostatniej dekady infekcja ta jest plagą wśród islandzkiej populacji śledzi odbywających latem tarło.
Cztery przedsiębiorstwa rybackie wysłały statki na wody na zachód od Islandii, a następnie wyładowały odłowione śledzie w Vopnafjörður i Neskaupstaður w północno-wschodniej Islandii, Hornafjörður w południowo-wschodniej Islandii, a także na wyspach Vestmannaeyjar. W trzech z czterech miejsc większość pozyskanych ryb musiała zostać spalona. Jedynie w Hornafjörður możliwe było przetworzenie i zamrożenie dużej części połowu. Prawdopodobieństwo zakażenia zdaje się zależeć od tego, gdzie ryby zostały złowione.
„Niestety, tego się obawialiśmy po ostatnich ekspedycjach naukowych, które miały miejsce zeszłej zimy” – stwierdził Þorsteinn Sigurðsson, kierownik działu zajmującego się organizmami pelagicznymi w Instytucie Wód Morskich i Śródlądowych. „Zaobserwowaliśmy, że wysoki wskaźnik infekcji występuje we wszystkich przebadanych kohortach, więc wyniki ostatnich połowów, są niestety zbieżne z naszymi przewidywaniami”.
Początkowo infekcja występowała jedynie w starszych kohortach śledzi, podczas gdy młodsze kohorty pozostały zdrowe. Dało to obserwatorom nadzieję, że infekcja w końcu zniknie i na pewien czas jej częstość zmalała. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat infekcję zaczęto wykrywać w młodszych kohortach śledzi, a sytuacja ponownie się pogarsza.
ruv.is/Grupa GMT/Krzysztof Grabowski