Jak informuje mbl.is, pracownicy ambasady USA w Reykjavíku wciąż dochodzą do siebie po „groźnym i zastraszającym środowisku pracy” stworzonym przez byłego ambasadora Jeffreya Rossa Guntera — ujawnia raport rządu USA. Gunter zajmował stanowisko od lipca 2019 r. do stycznia 2021 r., kiedy ogłosił swoje odejście. W nowo opublikowanym raporcie stwierdzono, że nowy Chargé d’affaires ambasady i zastępca szefa misji pracują nad odbudową stosunków dyplomatycznych z rządem Islandii, które pogorszyły się pod przywództwem Guntera.
Raport pochodzi z Office of the Inspector General (OIG) Departamentu Stanu USA. Opisano w nim trudne środowisko, w jakim znaleźli się pracownicy ambasady podczas kadencji Guntera. Kilka miesięcy po jego wyjeździe wciąż dochodzili do siebie po tym, co opisywali jako stworzone przez byłego ambasadora środowisko pełne gróźb i zastraszania. Na przykład donieśli OIG o wielu przypadkach, w których były ambasador groził pozwaniem do sądu urzędników Departamentu i pracowników ambasady, którzy wyrażali swój sprzeciw, kwestionowali jego polecenia lub byli postrzegani jako „nielojalni”. Ponadto wielu z nich poinformowało OIG, że były ambasador groził represjami pracownikom, którzy komunikowali się z urzędnikami Departamentu w Waszyngtonie podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych.
Stosunki Guntera z rządem Islandii pogorszyły się do tego stopnia, że Departament Stanu postanowił pominąć go w komunikacji z islandzkimi urzędnikami. „Ówczesny podsekretarz ds. politycznych poinstruował pracowników Biura Spraw Europejskich i Euroazjatyckich (EUR), aby współpracowali bezpośrednio z islandzkim Ministerstwem Spraw Zagranicznych w celu zapewnienia właściwego zarządzania dwustronnymi stosunkami. Działanie to było próbą złagodzenia negatywnego wpływu, jaki miało częste nieprzestrzeganie przez byłego ambasadora protokołu dyplomatycznego lub niekoordynowania z rządem Islandii inicjatyw politycznych i oświadczeń prasowych, dotyczących wrażliwych tematów związanych z obronnością” – czytamy w raporcie.
Jak wspomniano w dokumencie, posty Guntera w mediach społecznościowych wywoływały kontrowersje w Islandii przez cały okres jego urzędowania. W raporcie stwierdza również, że pod kierownictwem Guntera zostały zaniedbane pewne ważne procedury, w tym ocena bezpieczeństwa sejsmicznego dla 11 z 15 wynajmowanych jednostek mieszkalnych.