Poszukiwania mężczyzny, który wpadł do morza u wybrzeży Garðskagi na krańcu półwyspu Reykjanes tuż przed godziną piątą w sobotę, nie przyniosły jeszcze rezultatu. W sobotę w operacjach poszukiwawczych w tym rejonie uczestniczyło piętnaście statków i łodzi oraz dwa helikoptery.
Potwierdził to w sobotę w rozmowie z mbl.is Guðmundur Birkir Agnarsson, kierownik operacyjny w islandzkiej Straży Przybrzeżnej.
Statek rybacki był na dalekich zewnętrznych krańcach zatoki Faxaflói, kiedy członek załogi wypadł za burtę.
Guðmundur mówi, że poszukiwania będą kontynuowane, dopóki nie zostanie podjęta inna decyzja.
„W poszukiwaniach nadal biorą udział dwa helikoptery, piętnaście statków i łodzi, jeden patrolowiec i statek rybacki oraz łódź ratunkowa z ICE-SAR”.
Zakres poszukiwań został ograniczony tuż przed pierwszą w nocy, ale wznowiono je, gdy tylko zrobiło się jasno.
Obszar poszukiwań, znajdujący się około 25 mil morskich na północny zachód od Garðskagi, został rozszerzony.
Istnieją rozsądne warunki do prowadzenia poszukiwań, ale widoczność jest ograniczona. Oczekuje się, że poszukiwania będą prowadzone, dopóki warunki na to pozwolą.
Zaginiony nazywa się Ekasit Thasaphong i urodził się w 1980 roku.
Przybył do Islandii jako młody człowiek i mieszka w Grindavíku z żoną i trójką dzieci. Ekasit pracował dla Vísir hf.
Podaje się, że jego rodzina była cała bardzo aktywna w społeczności Grindavíku. Dlatego miasto jest zszokowane tą wiadomością. Rodzina docenia wsparcie ze strony społeczności.
Pracownicy Vísir dziękują również tym wszystkim, którzy uczestniczyli w poszukiwaniach Ekasita.