Premier Katrín Jakobsdóttir powiedziała, że w tej chwili nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy rząd kupi mieszkania mieszkańców Grindavíku. Powiedziała, że spodziewa się specjalnej ustawy dotyczącej sytuacji w Grindavíku.
Mieszkańcy Grindavíku spotkali się z urzędnikami państwowymi w Laugardalshöll w Reykjaviku, aby zapytać władze, co będzie dalej w sytuacji, w której nic nie jest jasne co do ich najbliższej przyszłości.
Islandzki rząd zdecydował się na zakup 80 dodatkowych mieszkań dla mieszkańców Grindavíku, oprócz 70, które już zabezpieczyli w stowarzyszeniu wynajmu Bríet.
„To było trudne spotkanie, ponieważ w niedzielę ludzie doświadczyli prawdziwej klęski. Byliśmy świadkami realizacji czarnego scenariusza” – powiedziała Katrín Jakobsdóttir po spotkaniu.
Rząd zapewnił krótkoterminowe mieszkania dla grindawiczan. Teraz musi znaleźć rozwiązania długoterminowe. Katrín mówi, że jest to najwyższy priorytet dla rządu.
„Powstanie specjalna ustawa dotycząca sytuacji w Grindavíku, ale oczywiście ważne jest, aby upewnić się, że bardzo dobrze opisuje ona wyzwania, przed którymi stoimy. Ta praca właśnie trwa”.
Poseł i mieszkaniec Grindavíku, Vilhjálmur Árnason, zaproponował, aby rząd wykupił mieszkania mieszkańców.
Poproszono o odpowiedź, czy rząd jest w trakcie wdrażania takiego rozwiązania, ale wielu uczestników stwierdziło brak satysfakcjonujących odpowiedzi.
„Musimy obliczyć te koszty, aby móc podejmować decyzje. Analizujemy te scenariusze, oceniamy koszty, a także patrzymy na to z legislacyjnego i regulacyjnego punktu widzenia” – wyjaśniła Katrín.
Stwierdziła również, że rząd pracuje tak szybko, jak to możliwe, ale nie da się powiedzieć, kiedy długoterminowe rozwiązanie będzie dostępne dla mieszkańców Grindavíku.
Páll Valur Björnsson z Grindavíku stwierdził, że koszt wypłat dla mieszkańców to niewielka kwota w porównaniu z pieniędzmi, które miasto oddało krajowi.
Premier Jakobsdóttir odpowiedziała:
„Oczywiście wszyscy uznają i wiedzą, że wkład gospodarczy i społeczny mieszkańców Grindavíku jest ogromny. Ale niezależnie od tego wkładu mamy wobec nich obowiązki”.