Umowa dotycząca lotów do Húsavíku i na Vestmannaeyjar, która została zawarta do marca, zgodnie z zapowiedzią linii lotniczych nie zostanie przedłużona. Trasy te będą utrzymywane przez trzy miesiące w roku w sezonie zimowym. Ostatnie loty w tym sezonie odbędą się w poniedziałek, 1 kwietnia.
Pod koniec lutego Zarząd Dróg ogłosił, że osiągnięto porozumienie z liniami lotniczymi w sprawie lotów do Húsavíku i na Vestmannaeyjar w marcu, a loty z Reykjaviku do obu miejsc odbywały się trzy razy w tygodniu.
Teraz jednak czytamy w komunikacie linii lotniczych: „To smutne, że brak funduszy uniemożliwia kontynuowanie regularnych lotów. Niestety, loty do słabiej zaludnionych obszarów kraju nie będą obsługiwane ze względów rynkowych. Rząd musi się zaangażować, traktując transport lotniczy jako część infrastruktury transportowej, podobnie jak drogi i promy”.
Mówi się również, że jedyną planowaną trasą dla firm będzie trasa między Reykjavikiem a Höfn í Hornafjörður, ale porozumienie w tej sprawie obowiązuje do końca sierpnia. Krytyce podlega też niewielka przewidywalność umów dla użytkowników i stron umowy. Konieczne jest negocjowanie warunków na co najmniej pięć lat, aby mieszkańcy obszarów wiejskich mogli mieć zapewnione niezawodne usługi, a operatorzy lotniczy rozsądną rentowność swojej działalności.
G. Ómar Pétursson, kierownik operacyjny firmy Ernis mówi, że w branży trudno było o przewidywalność, ponieważ umowy były zawierane na kilka miesięcy.
Jedynym regularnym lotem firmy będzie lot do Höfn í Hornafjörður, przy czym umowa ta jest ważna do końca sierpnia tego roku. Firma będzie nadal wykonywać loty ambulansowe i czarterowe. „Ale oczywiście bardzo trudno jest utrzymać linię lotniczą, która ma tylko jedną regularną trasę” – mówi Ómar.
Wielu pasażerów firmy to osoby, które muszą korzystać ze specjalistycznych usług, zwłaszcza zdrowotnych, w Reykjaviku. Odpowiedzialność ostatecznie spoczywa na tych, którzy mają władzę budżetową, ponieważ loty do słabiej zaludnionych obszarów kraju nie będą obsługiwane na zasadach rynkowych.
„Na przykład transport z Vestmannaeyjar do Landeyjahöfn był tej zimy wyjątkowo trudny. Obecnie podjęto decyzję o kontynuowaniu lotów do od grudnia do lutego z zachowaniem elastyczności, tak aby możliwe było tymczasowe działanie w przypadku wyjątkowo trudnego okresu” – czytamy w komunikacie Vegagerðin.
„Oczywiście byłoby pożądane, gdyby rynek był w stanie świadczyć tę usługę dłużej niż przez okres, w którym korzysta się z dotacji państwowej, ale to się dopiero okaże”.