Rozpoczęła się budowa nowej drogi Grindavíkurvegur. To już czwarty raz, kiedy ten odcinek drogi jest kładziony na świeżej lawie.
Tym razem Grindavíkurvegur zostanie nieznacznie przesunięta” – mówi Jón Haukur Steingrímsson, inżynier geotechniczny w Efla.
Według niego, 600-metrowy odcinek musi zostać wyrównany, aby ponownie połączyć drogę. Steingrímsson spodziewa się, że doprowadzenie drogi do stanu używalności zajmie około dwóch tygodni. Jeszcze nie wiadomo, kiedy ta droga będzie dostępna publicznie. Od początku cyklu erupcji przez świeże pola lawy poprowadzono około 10 kilometrów dróg.
Steingrímsson mówi, że zaprojektowanie nowej drogi zajęło kilka dni. W usuwanym materiale wciąż widać rozgrzane do czerwoności bryły lawy, ale pracujący tu ludzie mają już duże doświadczenie w ocenie takich sytuacji.
„Gorące są głównie większe bryły lawy. Najdłuższa część trasy to luźne podłoże lawowe. Grzbiet, przez który teraz się przebijamy, jest wysoki, ale za nim lawa jest znacznie gładsza i łatwiejsza do pokonania”.
Mówi, że droga została początkowo pomyślana jako robocza do transportu materiałów. „Chociaż droga Grindavíkurvegur będzie gotowa, nie oznacza to, że od razu zostanie otwarta dla ruchu”.