Po wczorajszej manifestacji w 82 krajach, wygląda na to iż Islandzkie a także Polskie społeczeństwo nie jest zbyt oburzone. Zarówno w Reykjaviku jak i w Warszawie spodziewano się większej ilości osób uczestniczących we wspólnym proteście. Tak samo Islandczycy jak i Polacy mają powody do zadowolenia, pokojowa manifestacja odbiła się szerokim echem w mediach, a manifestujący dali upust swemu oburzeniu. Nie wszędzie jednak było tak spokojnie, w Rzymie pokojowa manifestacja przerodziła się w ostre starcia z policją i rozróby na placu przed bazyliką św. Jana. W ruch poszły kamienie, pałki, kije i kanistry z benzyną. Chuligani zdewastowali i podpalili nie tylko policyjne samochody, ale także prywatne auta czy witryny sklepowe, grupa chuliganów wtargnęła także do kościoła w centrum Rzymu, zdewastowała go i rozbiła figurę Matki Bożej rzucając ją o ziemię. Nagłówki gazet i telewizyjne wiadomości kwitują wczorajsze wydarzenia we Włoszech słowami: Oburzenie ale także wstyd na cały świat. Finał manifestu w Rzymie to ponad 70 osób rannych, kilkanaście podpalonych samochodów, zniszczone sklepy i biura, wstyd, i ogólne straty szacowane na kilka milionów euro.