Kobieta, która przepadła na 36 godzin po wejściu do morza w porcie w Reykjaviku w dzielnicy Grandi, została odnaleziona żywa. Obecnie przebywa w szpitalu.
Według Nútíminn, popłynęła wpław na wyspę Engey, leżącą około kilometra na północ od Reykjaviku.
W międzyczasie dziesiątki ratowników poszukiwało jej za pomocą dronów i helikopterów. Próbowano ustalić, dokąd zniosły ją prądy morskie.
Po dopłynięciu na wyspę była wyziębiona i zmęczona, a kiedy odpoczęła, próbowała wrócić wpław do Reykjaviku. Po drodze została zauważona przez kapitana statku do obserwacji wielorybów. Została zabrana na statek i dostarczona na ląd.
Na razie nie ma informacji o jej stanie zdrowia.
Powiązany artykuł: Ratownicy przez całą noc szukali zaginionej w morzu osoby