Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Gallupa, Partia Piratów jest zdecydowanie największą partią w kraju. Partia cieszyła się ponad 30-procentowym poparciem przez kolejne sześć miesięcy.
Poparcie dla partii politycznych, zmieniło się jedynie w nieznacznym stopniu porównując z wynikami sondażu sporządzonego w ubiegłym miesiącu. Ponad 35% badanych twierdzi, że zagłosowaliby na Partię Piratów, prawie 25% na Partie Niepodległości, więcej niż 11% na Ruch Zieloni-Lewica, ponad 10% na Partię Socjaldemokratów, prawie 10% na Partię Postępu i prawie 5% na Świetlaną Przyszłość. Powyżej czterech procent respondentów oddałoby swój głos na inne partie niż te, które obecnie znajdują się w parlamencie. Trzydzieści pięć procent ankietowanych popiera działania rządu, więc liczba zwolenników partii rządzącej zmieniła się tylko w niewielkim stopniu.
Poparcie dla Partii Piratów wzrosło nieznacznie, potwierdzając po raz kolejny przewagę partii z poprzednich sondaży. Liczba zwolenników partii zaczęła znacząco rosnąć w ubiegłym roku, a w kwietniu bieżącego roku przekroczyła już trzydzieści procent. Od kwietnia poparcie Partii Piratów nie spadło nigdy poniżej trzydziestu procent, a teraz oscyluje wokół 35 procent. Najwięcej zwolenników od początku roku stracili socjaldemokraci oraz członkowie Świetlanej Przyszłości.
Helgi Hrafn Gunnarsson, przewodniczący Partii Piratów powiedział, że wyniki sondażu potwierdziły, że społeczeństwo domaga się demokratycznych zmian.
Kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy piąć się w sondażach, uzmysłowiliśmy sobie, że jest to wynikiem naszego nacisku na kwestie związane z demokracją. Nasze priorytety nie zmieniły się od tego czasu, a wyniki sondażu możemy uznać, jako wyraz poparcia ich przez społeczeństwo. Uważamy, iż należy zmienić systemy i procesy, które stoją za sposobem podejmowaniem decyzji, zarówno w parlamencie, jak i w innych instytucjach – stwierdził Helgi Hrafn
Autor: Marek Krawczyk
Foto: Anton Brink / ruv.is