Można uznać, że od jesieni ubiegłego roku – każdy kolejny mecz o stawkę jest bardziej istotny od poprzedniego.
W tej edycji eliminacji Islandczycy rozpoczęli zmagania z ciężkim przeciwnikiem – Turcją. Wbrew wcześniejszym przewidywaniom – górą byli gospodarze. Islandia rozbiła Turcję 3:0. Następnym przystankiem była Łotwa. Tam co prawda faworytem byli podopieczni Larsa Lagerbacka, ale nikt nie miał pewności, czy Islandia potrafi solidnie grać w meczach wyjazdowych. Obawy były potwierdzone wcześniejszymi spotkaniami. Mimo wszystko poszło gładko, a goście zdobyli trzy bramki – nie tracąc żadnej. Po Łotwie przyszła kolej na Holandię. Mecz roku zgromadził w Reykjaviku komplet publiczności. Sukcesem miał być remis, jednak Gylfi Sigurðsson dwukrotnie pokonał Cillessena i na wyspie wybuchł ponownie ogromny entuzjazm. 2:0 to sukces w wymiarze historycznym.
Tym razem Islandii przyjdzie grać na ciężkim terenie z Czechami. Nie są to teoretycznie najsilniejsi przeciwnicy w grupie, jednak sytuacja w tabeli mówi zupełnie co innego. Czechy do tej pory grają niewiele gorzej od Islandczyków. Wikingowie są liderami tylko dzięki różnicy bramek. Ekipa wyjdzie z pewnością w najsilniejszym składzie. Lars Lagerback ma do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Islandczyków będzie wspierała również bardzo liczna (jak na liczbę populacji wyspy) grupa kibiców. W sektorze gości pojawi się ponad 700 fanatyków z Islandii. Dzisiejszego wieczoru – podobnie jak przed meczem z Holandią śmiało można stwierdzić, że sukcesem będzie wywalczenie wyniku remisowego. Drużyna z trzeciego miejsca (Holandia) nie jest w stanie na razie zagrozić ani Islandii, ani Czechom, gdyż cały czas utrzymuje się różnica 6 punktów.
Mecz będzie można obejrzeć na żywo na antenie Polsat Sport Extra. Relacja tekstowa za pośrednictwem serwisu Lajfy.com. Jak zwykle – bieżące wieści przed spotkaniem, na trybunach i boisku na polskim fan-page’u Piłkarska Islandia. Początek spotkania o godzinie 20:45 czasu polskiego.