Czterech najwytrwalszych mężczyzn z drużyny KA w Akureyri było bardzo zajętych przygotowywaniem ostatniego boiska piłkarskiego, na którym w najbliższych dniach zagrają chłopcy w najważniejszym turnieju w tym roku. Przed nami pierwszy weekend lipca i jak zwykle wszystkie drogi prowadzą na północ – przynajmniej w przypadku prawie dwóch tysięcy jedenastoletnich i dwunastoletnich chłopców, którzy wezmą udział w turnieju piłkarskim N1 mótíð. Ponad pięćdziesiąt klubów wysłało do udziału w wydarzeniu w sumie dwieście drużyn. Drużyny liczą po 7 osób.
„Zazwyczaj tak jest, że robi się to w ostatniej chwili” – mówi z uśmiechem Sævar Pétursson, dyrektor generalny KA, który był jednym z czterech bohaterów zajętych przygotowywaniem boiska.
Sævar mówi, że przed turniejem w mieście jest zawsze gorąca atmosfera. Można się spodziewać, że każdemu zawodnikowi na turnieju towarzyszyć będzie od czterech do pięciu osób, dzięki czemu liczba osób w mieście wzrośnie podczas turnieju o dziesięć tysięcy. Rozgrywki trwają od środy do soboty, ale Sævar mówi, że wiele rodzin zostaje aż do niedzieli.
Stoliki w wielu restauracjach są już w pełni zarezerwowane i można się również spodziewać kolejek na jeden z najpopularniejszych basenów w kraju, Akureyrarsundlaug.
Co z pogodą? Sævar odnosi się do prognoz, które zakładają dobrą pogodę w środę i czwartek. Ma tylko nadzieję, że podczas turnieju nie będzie za bardzo padało. Gdy jest mokro, przebieg rozgrywek jest trudniejszy.
Bez względu na pogodę, w Akureyri możemy spodziewać się fantastycznej zabawy w ciągu najbliższych kilku dni. Równolegle do N1 mótíð odbędzie się również turniej dla starszych miłośników futbolu: Pollamót Þórs. Weekend w Akureyri będzie zdecydowanie świętem piłki nożnej.
Na podstawie artykułu Vísir / visir.is