Słaby mecz piłkarzy Breiðablika zakończył się wyjazdową porażką 0:1 w meczu 3 rundy eliminacyjnej, który miał miejsce w Kazachstanie. Aktobe od początku grało ofensywnie, przez co Islandczycy zostali zepchnięci do obrony. Goście nie potrafili wyjść z własnej połowy w pierwszej części spotkania i próbowali zaatakować dopiero w ostatnim kwadransie gry. Bramki nie strzelili, a stało się całkowicie na odwrót. W doliczonym czasie gry Hreidarsson sfaulował rywala w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny. Khayrullin pewnie go wykorzystał i to była ostatnia akcja tego meczu. Śmiało można przyznać, że dało zauważyć się sporą różnicę w grze Islandczyków w Austrii, a tą wczoraj. Breiðablik przegrywa w głupi sposób i pozostaje liczyć, że odrobi straty za tydzień w Reykjaviku. Piłkarzem, który powinien otrzymać najwyższą ocenę był pracowity wczorajszego wieczoru 38-letni bramkarz drużyny gości – Gunnleifur Gunnleifsson.