Trzeba przyznać, że nad islandzkimi klubami wisi od kilku lat fatum w losowaniach w europejskich pucharach. Tym razem szczęścia nie ma Stjarnan, który po raz trzeci losuje o wiele cięższą drużynę od siebie. Był Motherwell, Lech Poznań, a teraz po wyeliminowaniu poznańskiej lokomotywy przyjdzie wikingom zmierzyć się z jedną z najlepszych drużyn w Europie – Interem Mediolan. Włosi będą przeciwnikami Stjarnanu w 4. rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Pierwszy mecz zostanie rozegrany na Islandii i o ile w trzeciej rundzie udało się zorganizować spotkanie w Garðabær, tak teraz wymogi UEFA wymuszą na Islandczykach zmianę miejsca rozgrywania meczu w roli gospodarza. Prawdopodobnie padnie na największy obiekt w kraju, stadion narodowy Laugardalsvöllur (9200 miejsc siedzących). Niektórzy jednak zastanawiają się, czy nie lepiej byłoby, aby gra odbyła się na Kaplakrikavöllur w Hafnarfjörður. Stadion ten jest obiektem typowo piłkarskim i pomieści 6450 widzów. Biorąc pod uwagę restrykcje UEFA – mecz mogłoby obejrzeć niewiele ponad trzy tysiące osób.
„Piękny sen nadal trwa, a my jesteśmy wciąż zachwyceni” – mówi Rúnar Páll Sigmundsson. Trener Stjarnanu zdaje sobie sprawę z rangi nadchodzącego dwumeczu oraz to, że jego drużyna wypada przy Interze Mediolan niczym przyczepa przy 50-piętrowym wieżowcu. Spotkanie przeciwko Włochom zainteresuje z pewnością cały naród Islandzki. To będzie wielki sprawdzian i wielkie wydarzenie dla całej Islandii, aby móc zobaczyć grę Interu. Sztab szkoleniowy oraz piłkarze są bardzo zadowoleni z wyniku losowania. Stjarnan zagra przeciwko Interowi 21 sierpnia. Rewanż tydzień później w Mediolanie.
Naszych czytelników będziemy informowali na bieżąco na temat biletów, jak i w kwestiach czysto sportowych. Zapraszamy również na fan-page fanów islandzkiej piłki nożnej, gdzie co kilka godzin pojawiają się newsy z życia wikińskiego futbolu. Facebook – „Piłkarska Islandia”.
[youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=-wN_axjgQAc”]