Transferowe szaleństwo w islandzkiej ekstraklasie

Dodane przez: INP Czas czytania: 6 min.

Wszystko wskazuje na to, że sezon piłkarski w 2018 roku będzie na Islandii wyjątkowy. Nie tylko w kontekście zbliżającego się mundialu w Rosji, ale również pod względem ogromnych wzmocnień i pewnych zmian w Pepsi-deildin. 

Na powrót do islandzkiej ekstraklasy zdecydowało się kilku doświadczonych i uznanych za granicą Islandczyków, co chyba cieszy kibiców tutejszej piłki najbardziej i pokazuje, że trend „ucieczki” do Skandynawii staje się coraz bardziej przeszłością. Są to zawodnicy, którzy w swoich poprzednich klubach byli ważnym elementem zespołu. Nie ma mowy więc w odzyskiwaniu niechcianego „szrotu”, a wręcz przeciwnie – poprzedni pracodawcy mogą ich żegnać ze sporym żalem. Dużą niespodzianką była również wiadomość o powrocie na Islandię dwóch weteranów z reprezentacji – Sölviego Geira Ottesena (do Víkingur Reykjavík) oraz Birkira Sævarssona (do Valur Reykjavík). Ten drugi wciąż nazywany jest najlepszym defensorem w kraju. Wszystkie hitowe wzmocnienia do tej pory dotyczą wyłącznie islandzkich nazwisk i świadczą o sukcesie krajowej piłki. W poprzednich latach sięgano głównie po „ciekawych” obcokrajowców. Również między samymi klubami Pepsi-deildin doszło do kilku niezłych transferów. Znany ze swej gry dla Stjarnan – Ólafur Karl Finsen wzmocnił szeregi mistrza Islandii, stołecznego Valura. Innym przykładem jest Geoffrey Castillion, który w 2017 roku pokazał się w ekstraklasie z bardzo dobrej strony, strzelając w 16 meczach 11 bramek. Ten były młodzieżowy reprezentant Holandii i wychowanek Ajaksu Amsterdam przeszedł z Víkingur Reykjavík do FH Hafnarfjörður.

- REKLAMA -
Ad image

W sezonie 2018 islandzka ekstraklasa będzie również rekordowo drogą ligą w swojej historii. Szacuje się, że po otwarciu okienka transferowego z dniem 1 stycznia wartość ligi wzrośnie do grubo ponad 21 milionów euro. Być może dla nas nie jest to szczególnie wielka kwota – biorąc pod uwagę, że chociażby taka Legia Warszawa wyceniana jest przez TM. na blisko 28 mln €, to progres finansowy i marketingowy jest bardzo duży. W poprzednich latach wartość Pepsi-deildin wahała się od 16 do 18 mln €. Można spodziewać się też kolejnych głośnych transferów w nowym roku – szczególnie pod koniec marca. Następną istotną rzeczą jest to, iż zagraniczne kluby mają teraz ciężej w pozyskaniu upragnionego piłkarza z Pepsi-deildin, co potwierdza wcześniej wspomniany fakt, iż trend na grę w Skandynawii zaczyna zanikać. Tu za przykład można podać Hólmberta Friðjónssona ze Stjarnanu, który w islandzkiej ekstraklasie uchodzi za gwiazdę. Stjarnan otrzymał za niego w ciągu ostatnich miesięcy kilka ofert z Norwegii, Danii i Holandii, jednak wszystkie zostały odrzucone przez szefostwo klubu. 24-latek nie protestuje i zamierza wypełnić swój kontrakt, który ważny jest do końca 2019 roku. Trener Rúnar Páll Sigmundsson powiedział wprost, że skończyła się era, kiedy islandzcy piłkarze musieli wylatywać do innych krajów nordyckich, by grać i spełniać się w niegdyś atrakcyjniejszych ligach. Aby negocjacje miały w ogóle miejsce – na stole musi się pojawić faktycznie lukratywna oferta, a piłkarz ma otrzymać solidny kontrakt na bardzo dobrych warunkach.

Będzie to również inna liga z tego względu, iż zaszły zmiany na stanowiskach menadżerów dwóch topowych klubów. Po prawie dekadzie pracy z FH zwolniony został Heimir Gudjónsson – ikona islandzkiej piłki klubowej. Na jego miejsce przyszedł inny ceniony szkoleniowiec – Ólafur Helgi Kristjánsson, którzy prowadził ostatnio FC Nordsjælland i Randers FC. Heimir Gudjónsson doskonale radził sobie w lidze, zdobywając z drużyną tytuły mistrzowskie, ale nie udało mu się awansować do europejskich pucharów, co dla FH jest od kilku lat priorytetem. Lekiem na brak gry przynajmniej w Lidze Europy ma być właśnie doświadczenie Ólafura. Innym wielkim „pożegnanym” jest Willum Þór Þórsson z KR Reykjavík. Trener, a zarazem poseł z Partii Postępu będzie mógł teraz skupić się wyłącznie na polityce. Jego miejsce zajął świetny profesjonalista, który uwielbiany jest przez kibiców KR – Rúnar Kristinsson. Ten ma doświadczenie pracy menadżera w Norwegii (Lillestrøm SK) oraz Belgii (KSC Lokeren). Z „KR-ingar” zdobył w przeszłości już dwa tytuły, a wcześniej przez wiele lat grał właśnie dla zespołu z dzielnicy Vesturbær.

Najciekawsze transfery do klubów Pepsi-deildin (stan na 23 grudnia):

1. Birkir Már Sævarsson (z Hammarby IF do Valur), 400 tys. € wg. Transfermarkt.
– (29 występów w szwedzkiej ekstraklasie w sezonie 2017, w rep. 76 meczów, 1 br.)

2. Kristinn Freyr Sigurðsson (z GIF Sundsvall do Valur), 200 tys. € wg. Transfermarkt.
– (27 występów w szwedzkiej ekstraklasie w sezonie 2017, w rep. 1 mecz)

3. Kristinn Steindórsson (z GIF Sundsvall do FH), 500 tys. € wg. Transfermarkt.
– (25 występów w szwedzkiej ekstraklasie w sezonie 2017, w rep. 3 mecze, 2 br. )

4. Sölvi Geir Ottesen (z Guangzhou R&F do Víkingur R.), 500 tys. € wg. Transfermarkt.
– (12 występów w chińskiej ekstraklasie w sezonie 2017, w rep. 28 meczów)

5. Hjörtur Logi Valgarðsson (z Örebro SK do FH), 125 tys. € wg. Transfermarkt.
– (19 występów w szwedzkiej ekstraklasie w sezonie 2017, w rep. 10 meczów)

6. Gumundur Kristjnsson (z IK Start Kristiansand do FH), 200 tys. € wg. Transfermarkt.
– (21 występów na zapleczu norweskiej ekstraklasy w sezonie 2017, w rep. 6 meczów)

Udostępnij ten artykuł