W czasie ostatnich trzech lat około 10 000 osób wyrejestrowało się z Ewangelicko – Luterańskiego Kościoła Islandzkiego/ þjóðkirkjan.
Dane te pochodzą z Islandzkiego Urzędu Statystycznego i pokazują liczbę osób, które oficjalnie wypisały się z kościoła. Nie jest jednak wiadomo ile osób przestało uczęszczać do kościoła, bo takie dane nie są oficjalnie rejestrowane. W tym samym czasie liczba osób, które nie rejestrowały się do żadnej religii wzrosła o 6000.
Przewodniczący Islandzkiego Stowarzyszenia Etyczno Humanistycznego Sigurður Hólm Gunnarsson, powiedział, w rozmowie z visir.is, że biskup Agnes M. Sigurðardóttir może znaleźć się w bardzo trudnej sytuacji, chcąc doprowadzić do liberalizacji kościoła bez wzbudzania niepokoju wśród bardziej konserwatywnych parafian.
„W rzeczywistości Kościół Narodowy ma poważne problemy ponieważ nie może teraz zająć wyraźnego stanowiska w czymkolwiek…” mówił Sigurður Hólm Gunnarsson.
Problemy w Kościele Narodowym rozpoczęły się, kiedy ujawniono, że były biskup Karl Sigurbjörnsson był zamieszany w skandal seksualny dotyczący swojego poprzednika – Ólafura Skúlassona, którego o wykorzystywanie seksualne oskarżyło kilka kobiet w tym również jego własna córka.
W tym czasie, kiedy miało to miejsce Karl Sigurbjörnsson był księdzem, który miał ukryć dowody przestępstw popełnianych przez biskupa. W związku z tym, że cała sprawa wyszła na jaw kiedy pełnił on urząd biskupa, to został on zmuszony przez opinię publiczną do ustąpienia z tego stanowiska.
Niedawno obecnie sprawująca urząd biskupa Agnes M. Sigurðardóttir, stanęła w obliczu bardzo ostrej krytyki za udział w chrześcijańskim festiwalu nadziei – Festival of Hope, który gościł m.in. amerykańskiego ewangelistę Franklina Grahama, który jest znany ze swoich silnych anty – gejowskich przekonań.
Biskup wyjaśniła swój udział w tym wydarzeniu, mówiąc, że zobowiązała się do bycia gościem na festiwalu nie wiedząc o tym, że jednym z gości będzie Franklin Graham.