W oparciu o harmonogram dostaw firma Pfizer spodziewa się wysłać do Islandii 154 tys. dawek szczepionki w ciągu najbliższych trzech miesięcy: 37 tys. w kwietniu, 54 tys. w maju i 63 tys. w czerwcu.
Ponad 50 tys. osób w kraju otrzymało już co najmniej jedną dawkę, a 24,3 tys. osób uważa się za w pełni zaszczepione, z czego większość to osoby w wieku 80 lat i starsze.
Oczekuje się, że liczby te wzrosną w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Jest to zgodne z prognozami, że produkcja szczepionek wzrośnie nieco w drugim kwartale.
„Miejmy nadzieję, że to oznacza, że szybciej zaszczepimy te grupy, które są w najbliższym planie szczepień” – mówi epidemiolog Þórólfur Guðnason. Szacunki władz wskazują jednak na konieczność zaszczepienia około 280 tys. osób.
Na zwiększonej produkcji firmy Pfizer korzystają kraje należące do Unii Europejskiej. Władze Danii są zadowolone, że mogły zaszczepić więcej osób niż się spodziewano, a Norwegowie cieszą się, że Pfizer mógł dostarczyć więcej dawek.
W najbliższych tygodniach firma Pfizer będzie odgrywać główną rolę w szczepieniach na Islandii. Wiadomo, że do połowy tego miesiąca ma dotrzeć 4,8 tys. dawek szczepionki Janssen. Nie ma potwierdzonego harmonogramu dostaw z firmy Moderna, ale w ciągu najbliższych trzech miesięcy spodziewanych jest 30 tys. dawek tej szczepionki, a 26 500 dawek szczepionki AstraZeneca ma dotrzeć w ciągu najbliższych czterech tygodni.
Minister zdrowia, Svandís Svavarsdóttir, mówiła o zaszczepieniu Islandczyków do końca lipca.
Nawet jeśli liczba zaszczepionych w najbliższej przyszłości wzrośnie i będą już zaszczepione wszystkie osoby powyżej 70 roku życia, Þórólfur twierdzi, że nie będzie możliwe zniesienie wszystkich ograniczeń w kraju. Informacje z innych krajów nordyckich wskazują, że wariant brytyjski zaraża więcej młodych ludzi i częściej są oni hospitalizowani.
Przy czym wariant brytyjski nie jest jedynym wariantem, który martwi władze. Dwa inne, jeden przypisany do Brazylii, a drugi do Afryki Południowej, są bardziej zaraźliwe. Istnieją też obawy, że dostępne obecnie szczepionki nie będą wystarczające, aby chronić przed tymi szczepami.
Thorolf mówi, że najgorszy scenariusz, jaki może się wydarzyć, to konieczność ponownego szczepienia z powodu nowych szczepów koronawirusa. „Producenci szczepionek zapowiedzieli, że szybko dodadzą nowe warianty do szczepionki, jednak może się zdarzyć, że wystąpi konieczność ponownego szczepienia” – powiedział.