Najnowsze dane Eurostatu pokazują, że islandzka gospodarka może nie zapewniać imigrantom wysokiej jakości zatrudnienia, które odpowiada ich wykształceniu. Według najnowszych danych, 53% pracowników urodzonych za granicą ma zbyt wysokie wykształcenie w stosunku do zajmowanego stanowiska.
Na podstawie danych Eurostatu z 2023 r. można zauważyć, że obywatele spoza UE zatrudnieni w UE byli prawie dwukrotnie bardziej narażeni na zatrudnienie niezgodne z poziomem kwalifikacji w porównaniu z obywatelami UE.
Dane dla Islandii, która nie należy do UE, plasują Islandię wśród krajów takich jak Hiszpania, Grecja i Włochy, których gospodarki również w dużej mierze opierają się na branży turystycznej. W Islandii 53% pracowników urodzonych za granicą ma zbyt wysokie kwalifikacje do wykonywanej pracy. Dla porównania, zbyt wysokie kwalifikacje do wykonywanej pracy ma tylko około 11% pracowników urodzonych w Islandii. W tej kategorii Islandia plasuje się wśród takich krajów jak Szwecja, Czechy i Dania.
Branża turystyczna zapewnia pracę wielu osobom, ale zapotrzebowanie na wykształconą siłę roboczą jest w niej niewielkie.
W oświadczeniu dla Morgunblaðið, Unnur Sverrisdóttir, dyrektor Dyrekcji Pracy, powiedziała, że jej zdaniem liczby te są związane z kluczową rolą odgrywaną przez branżę turystyczną w islandzkiej gospodarce. W ostatnich latach branża ta gwałtownie się rozwinęła, ale zapotrzebowanie na wykształconą siłę roboczą jest minimalne.
„Podobnie jak Grecję i Włochy, Islandię można sklasyfikować jako kraj turystyczny” – stwierdziła Unnur. „Branża turystyczna oferuje wiele możliwości zatrudnienia, ale te miejsca pracy często wymagają jedynie podstawowego wykształcenia. Nie bez znaczenia jest również fakt, że płace minimalne są tu znacznie wyższe niż w wielu innych krajach i mogą nawet dorównywać zarobkom absolwentów szkół wyższych w innych częściach Europy, co może częściowo wyjaśniać te wyniki”.