Ekipy ratowników, zostały wezwane wczoraj na poszukiwania piętnastoletniego chłopaka, który zaginął podczas wędrówki na szczyt wulkanu Hekla.
Ratownicy byli w telefonicznym kontakcie z nastolatkiem, ale jego telefon szybko się rozładował. Zgodnie z informacjami podanymi przez mbl.is, chłopak wybrał się na pieszą wędrówkę z mamą i siostrą. Nastolatek szedł szybciej i po jakimś czasie kobiety straciły go z oczu. Kiedy okazało się, że nie są one w stanie odnaleźć chłopaka, wezwały pomoc.
Na miejsce wezwano zespoły ratowników z Árnessysla, jak również psy szkolone do poszukiwań z Reykjaviku, w akcji pomagał także śmigłowiec Straży Przybrzeżnej.
Warunki pogodowe podczas poszukiwań były dobre i było około 10 stopni. Chłopaka znaleziono około godziny 23:00 i udało się to dzięki temu, że sygnalizował on swoje miejsce pobytu używając tableta. Światło z tableta zostało dostrzeżone przez noktowizor, który znajdował się na pokładzie śmigłowca Straży Przybrzeżnej.
Helikopter wylądował niedaleko nastolatka i ratownicy znaleźli go całego i zdrowego. Chłopak został przetransportowany do rodziny, która czekała na niego w miejscowości Hella.