Policja w Reykjavíku aresztowała wczoraj Ukrainkę za namalowanie czerwoną farbą antywojennych haseł na ogrodzeniu i na chodniku przed ambasadą Rosji przy Túngata 24.
Zgodnie z informacjami przekazanymi mbl.is przez policję, kobieta została zatrzymana i przesłuchana na posterunku policji przy Hverfisgata, a następnie została zwolniona.
Islandzka policja pouczyła kobietę, żeby w przyszłości protestowała bardziej pokojowo.
Kobieta, która chciała pozostać anonimowa, powiedziała dla mbl.is, że społeczeństwo stało się już niewrażliwe na sytuację w Ukrainie, gdzie zbrodnie wojenne są na porządku dziennym. Jak gdyby nigdy nic Rosjanie nadal wywieszają tę samą flagę w ambasadzie w Reykjaviku, co w Ukrainie, gdzie popełniają zbrodnie.
Ponadto powiedziała, że w areszcie policyjnym była trzymana ponad dwie godziny. Policja poinformowała ją, że może zostać pozwana przez ambasadę za zniszczenie mienia, choć na razie jeszcze nic takiego się nie wydarzyło.