Śmigłowiec wojskowy MUH-1, który 17 lipca uległ wypadkowi w Korei Południowej, ma taką samą przekładnię jak dwa śmigłowce Airbus Super Puma, na wynajem których Islandzka Straż Przybrzeżna podpisała umowę.
Usterki w takich przekładniach spowodowały wcześniej dwa wypadki śmiertelne: w Szkocji w 2009 roku i w Norwegii w 2016 roku. We wszystkich trzech wypadkach wirnik śmigłowca odpadł od korpusu. Firma Airbus oświadczyła, że od tego czasu zapewniła bezpieczeństwo śmigłowców, ale dochodzenie w sprawie wypadku w Norwegii w 2016 r. wykazało konieczność przeprojektowania przekładni.
Po opublikowaniu w lipcu przez dziennik Fréttablaðið informacji o wypadku Islandzka Straż Przybrzeżna poinformowała wydawcę, że według firmy Airbus przyczyna wypadku nie była związana z incydentami w Szkocji i Norwegii.
„Według informacji, które straż przybrzeżna uzyskała od firmy Airbus i innych zainteresowanych, wydaje się, że zdarzenie to miało inne przyczyny niż w poprzednich wypadkach, które były spowodowane awariami przekładni” – stwierdził Ásgeir Erlendsson, oficer straży przybrzeżnej ds. PR.
Gdy dziennikarze Fréttablaðið kontynuowali rozmowy z Airbus Helicopters, firma ta oświadczyła, że nie przekazała straży przybrzeżnej żadnych poufnych informacji.
„Mogę potwierdzić, że nie przekazaliśmy Islandzkiej Straży Przybrzeżnej żadnych poufnych informacji dotyczących możliwych przyczyn wypadku MUH-1, ponieważ śledztwo nadal jest prowadzone przez władze koreańskie” – powiedział Guillaume Steuer, szef ds. komunikacji zewnętrznej w firmie Airbus.
Agencja Fréttablaðið zażądała kopii korespondencji straży przybrzeżnej z firmą Airbus w tej sprawie. Początkowo wniosek został odrzucony. Straż przybrzeżna ostatecznie wysłała do dostawcy wiadomości kopię odpowiedzi pracownika Airbus na zapytanie agencji. Odpowiedź Airbus zawiera szczegółowe informacje na temat niektórych uszkodzeń śmigłowca, ale bez żadnych wniosków na temat przyczyny wypadku. Straż przybrzeżna twierdzi jednak, że zdarzenie to nie jest związane z wcześniejszymi wypadkami spowodowanymi awarią przekładni. Wstępny raport z wypadku jest spodziewany w tym miesiącu.
Straż przybrzeżna oświadczyła, że umowa dzierżawy dwóch śmigłowców nie jest wiążąca i można się z niej wycofać. Odrzucono żądanie Fréttablaðið o udostępnienie umowy do wglądu, powołując się na przepisy dotyczące ochrony prywatności informacji.
visir.is/Grupa GMT/Ewa Rogalska