Minionej nocy mieszkańcy Siglufjorður musieli zmagać się z bardzo silnym sztormem. Wiatr, który uderzył w północne wybrzeże Islandii, zerwał dach z jednego z budynków przemysłowych gdzie znajduje się warsztat samochodowy. Jak informuje Hilmar Zophoníasson, właściciel warsztatu, wiatr zerwał całe pokrycie dachu które będzie trzeba jak najszybciej naprawić.
W jednym z domów znajdujących się nieopodal warsztatu, wiatr wyrwał całe okno z ramą.
„Noc była straszna i w całym miasteczku nikt nie mógł spać” dodał Sigurður Ægisson reporter Morgunblaðið i pastor z Siglufjorður.