Biskup Islandii Agnes M. Sigurðardóttir oświadczyła, że Kościół nadal będzie ofiarował pomoc potrzebującym i że takie postępowanie nie jest łamaniem prawa.
– Działanie wbrew prawu nie jest i nigdy nie było naszą intencją – wyjaśniła biskup w programie radiowym Reykjavík siðdegis.
– Każdy ma prawo do swoich opinii, jednak Kościół nadal będzie stawał po stronie potrzebujących. Będziemy okazywać im zrozumienie i miłość.
Sigurðardóttir odnosi się do sytuacji z zeszłego tygodnia, kiedy w kościele Laugarneskirkja, za zgodą biskupa Islandii, udzielono schronienia mężczyznom zagrożonym deportacją. Policjanci następnie wkroczyli do świątyni i wyprowadzili z niej irakijskich uchodźców.
Zajście surowo skrytykował poseł Brynjar Níelsson z Partii Niepodległości, który uważa, że Kościół utrudniał egzekwowanie prawa i dlatego powinien stracić dofinansowanie.
Na załączonym wideo widać, że duchowni nie przeszkadzali policjantom w interwencji, kiedy ci wyprowadzili i skuli kajdankami nastoletniego Irakijczyka. Uchodźca został następnie deportowany do Norwegii, skąd prawdopodobnie trafi do Iraku.
Kristín Þórunn Tómasdóttir, pastor z kościoła Laugarneskirkja, powiedziała reporterom, że wypowiedź Nielssona wprawiła ją w osłupienie.
– W symboliczny i praktyczny sposób okazaliśmy wsparcie osobom szukającym azylu – wyjaśniła duchowna. – Mamy też nadzieję, że dzięki temu pradawnemu zwyczajowi udzielania schronienia w kościele władze zmienią prawo dotyczące uchodźców: powstrzymają bezrefleksyjną deportację osób, które szukają azylu na Islandii, a zamiast tego wykażą się odpowiedzialnością i rozwagą.
Skrytykowano również działania Urzędu Imigracyjnego – na ten temat wypowiedziała się m.in. biskup Islandii oraz prezydent elekt.
Deportowani Irakijczycy przebywają obecnie w norweskim więzieniu, skąd grozi im deportacja do południowego Iraku.
W Islandii przebywa jeszcze Raisan Shihmani, który we wrześniu 2015 roku uciekł z kraju i od kilku miesięcy mieszka na wyspie. Jak powiedział magazynowi Reykjavik Grapevine, otrzymał niedawno informację, iż na mocy Konwencji Dublińskiej zostanie deportowany do Norwegii. Jego koledzy już zostali tam przetransportowani. W ramach protestu, Shihmani podjął strajk głodowy.
Ilona Dobosz