Walka z niechcianym graffiti, które znajduje się na ścianach budynków w Reykjaviku trwa, jednak jak się okazuje koszt jego usuwania znacznie wykracza poza dostępne środki.
Partia Niepodległości niedawno złożyła wniosek do biura zajmującego się oczyszczaniem miasta, wzywając władze do przeprowadzenia walki z graffiti i gumami do żucia, które można znaleźć praktycznie wszędzie. Gumy są przyklejone do ścian i chodników i usuwanie ich jest bardzo czasochłonne.
Urząd podkreśla również, że miasto nie dysponuje odpowiednią liczbą pracowników, którzy mogliby usuwać gumy i jednocześnie zamalowywać graffiti.
Poza tym artyści, którzy malują graffiti są w tym o wiele lepsi i szybsi od ekip, które je usuwają. Niestety służby miejskie nie są w stanie sprzątnąć graffiti, które znajduje się w wielu częściach miasta.