Pościg prowadzony w niedzielę przez policję z Półwyspu Reykjanes, zakończył się dosłownie na drzwiach wejściowych do sali przylotów na lotnisku w Keflaviku. Niedługo przed tym kierowca uderzył policjanta i wyciągnął z samochodu kobietę, po czym zabrał jej auto i wjechał w drzwi lotniska.
W rozmowie z dziennikarzami policja potwierdziła pościg za samochodem, ale nie podano żadnych szczegółów dotyczących tej sprawy.
Wcześniej mężczyzna prowadził inny samochód i wydawało się, że zrezygnował z ucieczki, gdy jego samochód trafił na korek na rondzie w Keflaviku. Zgodnie z informacją podaną przez świadka, mężczyzna ma prawdopodobnie około dwudziestu lat i że wysiadł z samochodu z rękami uniesionymi w takim geście jakby chciał się poddać. Jednak kiedy zbliżył się do niego policjant z kajdankami, mężczyzna uderzył go w twarz i uciekł.
Biegł przy samochodach, które stały w korku i zatrzymał się przy jednym z nich. Zapukał w okno i wyciągnął z niego kierowcę, wsiadł i odjechał. Za nim ruszył dalej pościg policji.
Kierowca uciekając wjechał w szklane drzwi prowadzące do hali przylotów lotniska. Zgodnie z informacją podaną przez Guðni Sigurðssona, managera ISAVIA, kierowca uszkodził drzwi i wybił szyby. Obecnie nie jest wiadomo czy ktoś z gości lotniska został ranny. Na szczęście do zdarzenia doszło poza godzinami szczytu, kiedy na lotnisku są setki pasażerów, dodał Guðni Sigurðsson.
m.m.n / mbl.is