W miniony weekend w Reykjaviku doszło do brutalnego gwałtu. Jak informuje dzisiejszy Fréttablaðið mężczyzna zaatakował około trzydziestoletnią turystkę z Australii, pobił ją i zgwałcił. Do zdarzenia doszło we wschodniej części miasta. Kobieta w wyniku tego ataku odniosła wiele obrażeń.
Napad miał miejsce w nocy 20 kwietnia. Kobieta udała się na imprezę do centrum Reykjaviku, gdzie poznała mężczyznę, obcokrajowca mieszkającego w Islandii, który zaoferował jej podwiezienie.
Kobieta wsiadła z nim do samochodu, a wtedy on zawiózł ją do jednego z magazynów znajdujących się we wschodniej części miasta, gdzie ją pobił i zgwałcił. Po napadzie, człowiek ten odwiózł swoją ofiarę do hostelu w centrum Reykjaviku, skąd kobieta natychmiast zadzwoniła na policję.
Dzień po napadzie kobieta musiała wracać do Australii, ale wcześniej złożyła zeznania. Ofiara gwałtu zeznała, że nigdy wcześniej nie widziała tego mężczyzny.
Friðrik Smári Björgvinsson, szef policji z Reykjaviku powiedział, że oprawca został zatrzymany i będzie przebywał w areszcie do 14 maja.