W związku z kontrowersyjną wypowiedzią Sveinbjorg Birny Sveinbjornsdottir udzielonej w zeszłym tygodniu odnośnie cofnięcia decyzji wydanej w styczniu 2013 roku o przeznaczeniu działki pod budowę meczetu, wielu kandydatów na fotel burmistrza wyraziło swoją dezaprobatę dla słów ich kontrkandydatki z ramienia Partii Progresywnej.
Visir.is postanowił zapytać kandydatów startujących w wyborach o ich opinie w tej sprawie.
„To desperacka próba uzyskania dodatkowych głosów w ostatnich dniach poprzedzających wybory” powiedział Dagur B. Eggertsson, kandydat partii Socjal Demokratycznej o słowach Sveinbjorg Birny Sveinbjornsdottir, która twierdzi, ze w przypadku wygrania wyborów, ową decyzję cofnie. „Nie zarządza się miastem poprzez dyskryminację ludzi ze względu na ich wierzenia religijne” – powiedzial Eggertsson.
Kandydatka z ramienia Zielonej Lewicy, Soley Tomasdottir uważa podobnie: „To bardzo dziwna postawa jak na XXI wiek, gdzie wolność wyznania oraz prawa człowieka muszą być respektowane”.
Tę opinię podziela również kandydat Niepodległej Partii, Halldor Halldorsson. Halldor Audar Svansson, kandydat z ramienia Partii Piratów powiedział, że ochrona równości pomiędzy rożnymi grupami wyznaniowymi jest rzeczą bardzo ważną. Natomiast uważa on, podobnie jak kandydat Świetlanej Przyszłości – S. Bjorn Blondal, że żadna z grup wyznaniowych nie powinna otrzymywać działki za darmo, a powinny one sobie same ową zakupić i zapłacić za nią. Sveinbjörg powiedziała dziennikarzom w zeszłym tygodniu, że „Dopóki mamy Kościół Narodowy, nie powinniśmy udzielać działek dla budynków takich jak meczety czy greckie cerkwie. Mieszkałam w Arabii Saudyjskiej przez około rok. Moja opinia nie opiera się na uprzedzeniach, lecz na doświadczeniu”. Dodała również: „Ja, na przykład, właśnie wróciłam z jednego z największych meczetów na świecie, w Abu Dhabi. W Abu Dhabi nie ma kościołów. Szanuję wartości innych krajów, lecz tego nie trzeba chyba wyjaśniać.”
Komitet Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Reykjavik przyznał działkę budowlaną pod budowę meczetu w styczniu 2013 roku. Działka jest zlokalizowana w Sogamyri, pomiędzy ulicami Miklabraut i Sudurlandsbraut. Salmann Tamimi, Wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Muzułmańskiego w Islandii, był jednym z pomysłodawców przedsięwzięcia jakim jest budowa meczetu. W 1999 roku po raz pierwszy złożył wniosek o przyznanie działki pod budowę świątyni. Od tamtego czasu, wielu burmistrzów pojawiało się i znikało ze sceny polityczniej, bez podejmowania większych działań w sprawie dalszego rozpatrzenia aplikacji. Sprawy zmieniły obrót w 2010, gdy burmistrz Jon Gnarr dowiedział się o opóźnieniach w wydaniu decyzji i stwierdził, że wspiera pomysł budowy muzułmańskiej świątyni w Reykjaviku. – „Nie widzę powodu dla którego budowa meczetu przez muzułmanów miałaby stanowić jakikolwiek problem” – mówił Jon Gnarr. „Powinni mieć swój meczet – powinniśmy doceniać wolność wyznania i każdy powinien móc kultywować swoją wiarę w taki sposób, w jaki chciałby to robić. Nie jest mi wiadomo, dlaczego musieli oni tak długo czekać na decyzje, lecz mam nadzieje, że nie będą musieli czekać dłużej. Przynajmniej nie wtedy, gdy ja mam wpływ na ta sprawę.”
Badanie opiniotwórcze zrealizowane przez Fréttablaðið wykazało, że większość Islandczyków zgadza się na budowę islamskiej świątyni, bądź nie ma problemów z zaakceptowaniem tego faktu. Według Islandzkiego Urzędu Statystycznego w Islandii mieszka około 700 wyznawców Islamu.