Sigmundur Davíð Gunnlaugsson, były premier i członek Partii Postępu, który był zaangażowany w aferę Panama Papers, opuścił partię i pracuje nad stworzeniem nowej partii politycznej, która ma powstać przed nadchodzącymi wyborami.
Gunnlaugsson ogłosił to w otwartym liście, który opublikował na swojej stronie internetowej. Jeszcze do niedawna mówił o tym, jak podziwia ludzi tworzących Partię Postępu. Jednak teraz otwarcie mówi, że ostatnie wydarzenia zdecydowanie zmieniły jego poglądy. Dodał także, że docenia bardzo tych przyjaciół z partii, którzy byli przy nim i wspierali go w trudnym dla niego okresie.
Gunnlaugsson napisał także o tym jak porzucił urząd premiera, kiedy jego nazwisko zostało połączone z Panama Papers.
W dalszej części swojego oświadczenia pisze o tym, że Sigurður Ingi Jóhannsson, który przejął po nim urząd premiera złamał swoją obietnicę i ”wykorzystał swoją pozycję do walki przeciwko mnie” a wraz z nim temat podchwyciła część członków partii. Powiedział, że jego przeciwnicy podejmowali wiele prób mających na celu zniszczenie jego imienia wewnątrz partii, oraz chcieli doprowadzić do tego aby ustąpił ze stanowiska przewodniczącego partii. Według niego metody przez nich stosowane nie miały nic wspólnego z demokracją i były oparte na czystej zdradzie.
Rozczarowany postawą polityków, postanowił utworzyć nową partię polityczną z ludźmi gotowymi do pracy na takich zasadach jak odbywało się to w latach 2009-2016 w Partii Postępu.
”Zapewniam wybór, który odpowiada na wymagania, w czasie rozpadu w polityce, oferuję racjonalność i sprawiedliwość. Pracę z godnymi zaufania i uczciwymi ludźmi, którzy razem będą tworzyć partię mającą stać na straży sprawiedliwości i porządku, także w trudnym okresie. Chcę utworzyć partię, która zapewni stabilność i będzie chronić tradycyjne wartości, a równocześnie będzie stawiać na postęp i nowe pomysły”.
m.m.n / mbl.is