Grupa posłów Partii Niepodległości oraz innych ugrupowań, złożyła wczoraj wniosek do prokuratora aby ten wycofał zarzuty, które wysunięte zostały przeciwko byłemu premierowi Geir Haarde, oraz o zakończenie jego procesu, który się toczy przed trybunałem Landsdóm.
To działanie wywołało mieszane uczucia wśród członków parlamentu, zarówno w partiach znajdujących się w rządzącej koalicji jak i opozycji.
Geir Haarde, został postawiony przed sądem, za niegospodarność i zaniedbania, których dopuścił się będąc premierem. Specjalna Komisja Śledcza, uznała go również odpowiedzialnym za kryzys finansowy, który dotknął Islandię w 2008 roku. Pomimo tych oskarżeń, Geir Haarde, twierdzi cały czas, że jest niewinny, a padł jedynie ofiarą okoliczności niezależnych od niego, on sam uważa, że wówczas zrobił wszystko co mógł aby ratować kraj przed kryzysem.
Jak donosi visir.is, partia Zieloni-Lewica, są przeciwni wycofaniu zarzutów i wielu posłów uważa, że były premier powinien odpowiedzieć za swoje czyny. Jednak wniosek ten popiera Guðfríður Lilja Grétarsdóttir, która jest członkinią tej partii.
Inni członkowie koalicji rządzącej, również opowiedzieli się za przerwaniem procesu, w tym Kristján Möller i Sigmundur Ernir Rúnarsson, oboje z partii socjaldemokratów. Nie wszyscy jednak popierają takie rozwiązanie, i tak jak Róbert Marshall, uważają, że proces Geira Haarde nie powinien być przerywany, a on powinien odpowiedzieć za swoje czyny.
Jak informuje visir.is, głosy członków Partii Postępu, w sprawie przerwania procesu, są podzielone.
O procesie byłego premiera pisaliśmy w artykułach : „Trybunał zbierze się 3 października” i „Proces byłego premiera rozpoczęty”.