Według raportu RÚV, rosnące temperatury oceanu na południu Islandii mogą mieć wpływ na populację maskonurów na tym obszarze.
W Islandii gniazduje większość światowej populacji maskonurów atlantyckich. Największa kolonia znajduje się na archipelagu Vestmannaeyjar. To właśnie tutaj dzieci pomagają ratować pisklęta maskonurów, które zdezorientowały się w drodze do morza i zamiast tego wylądowały w miasteczku.
Dyrektor Centrum Badań Przyrody Południowej Islandii Erpur Snær Hansen zauważył, że tegoroczne pomiary prognozują, iż temperatura oceanów może być najwyższa w tym stuleciu. „Widać, że pierwsze miesiące tego roku są bardzo ciepłe” – powiedział. „Ciepły okres na Oceanie Atlantyckim rozpoczął się w 1995 roku i osiągnął szczyt w 2003 roku. Później temperatury spadły, ale teraz znów rosną”.
Populacja maskonurów, podobnie jak populacje innych ptaków morskich, zależy od dostępności pożywienia w oceanie. Ciepłe wody nie są dobre dla ryb dobijakowatych, które są bardzo ważne w diecie maskonurów. Niedobór dobijakowatych wpływa zarówno na dorosłe maskonury, jak i ich pisklęta opuszczające gniazda.
„Coraz mniej maskonurów składa jaja, a coraz więcej robi to później” – dodał Erpur. „To duży czynnik wpływający na maskonury w latach takich jak ten rok, kiedy połowa populacji nie składa jaj. Wszystko jest ze sobą powiązane, a pisklęta wolniej dorastają, później opuszczają gniazda i są słabsze, a ich szanse na przeżycie zależą od tego okresu w ich życiu”.